Polska w wyobrażeniach mesjańskich żydów Rzeczypospolitej szlacheckiej

Autor: dr hab. Jan Doktór
Historycy od dawna zwracali uwagę na zadziwiający brak wśród żydów dawnej Polski świadomości wygnania, poczucia, że żyją nie w ojczystym kraju, lecz diasporze. W responsach rabinackich i homiliach nieustannie powraca zdanie: „Wydaje się im, że znaleźli twardy grunt pod nogami, że przyszedł kres ich wygnania”. W późnym średniowieczu i wczesnej nowożytności pozytywny stosunek żydów do państwa polskiego, a później Rzeczypospolitej łatwo można było wytłumaczyć chociażby faktem, że Polska była miejscem schronienia dla kolejnych fal wygnańców żydowskich.
Grafiki na stronę(9).png

Guillaume Sanson, Estats de Pologne subdivisés suiuant l'estendüe des palatinats, 1675, Biblioteka Narodowa (Polona)

Pamiętać trzeba, że XVI i pierwsza połowa XVII wieku to apogeum potęgi Rzeczypospolitej. Poczucie potęgi własnej wspólnoty, a także państwa, w którym żyli, dawało żydom polskim pewność siebie w kontaktach z żydami sefardyjskimi i orientalnymi, było powodem dumy z własnych tradycji religijnych, które żydzi polscy chcieli chronić i bronić w obliczu ekspansji halachizmu talmudycznego, opartego na bliskowschodnich tradycjach.

O stosunku żydów do Polski najwięcej mówi miejsce, jakie przydzielili jej oni w dziejach zbawienia, a więc w wyobrażeniach mesjańskich. Nas interesuje przede wszystkim to, czy Polska uważana była za tymczasowe miejsce schronienia, do przyjścia mesjasza jedynie – „oby za dni naszych!”, jak zwyczajowo dodawali rabini – czy też żydzi czuli się tu trwale zakorzenieni.

W wyobrażeniach polskich żydów nadziei nie łączono z powrotem do Palestyny, ale zbawienia oczekiwano – tak jak w średniowiecznym Aszkenazie – na miejscu. Zapowiadano powstanie w Rzeczypospolitej nie tylko przejściowego mesjańskiego królestwa pośredniego, ale też i ostatecznego zbawienia, łącznie z Sądem Ostatecznym. Polska zaczęła przejmować w wyobrażeniach mesjańskich miejsce Palestyny jako prawdziwa Erec Israel – Ziemia Obiecana żydów.

MŻIH B-443_29_14_3(1).jpg [193.72 KB]
Sabataj Cwi, na podstawie ilustracji z „Brockhaus and Efron Jewish Encyclopedia” (1906–1913)
zbiory ŻIH, Berlinka

Tak było także podczas wielkiej erupcji mesjańskiej spowodowanej wystąpieniem Sabataja Cwiego. Choć źródła żydowskie i chrześcijańskie zgodnie mówią o szykowaniu się żydów do wyjazdu do Erec Israel, to jednak o faktycznych wyjazdach żydów z Rzeczypospolitej w 1666 roku nie ma nigdzie mowy. Mesjańska aktywność ograniczała się do modłów, umartwień, rozdawania jałmużny i czekania. Prawosławny duchowny Joanicjusz Galatowski pisał:
„Na ten czas żydzi dla Mesjasza swego po kilka dni w tygodniu, inszy cały tydzień, pościli i małym dzieciom swoim jeść nie dawali podczas zimy srogiej w zimnej wodzie i płonkach pod lodem się kąpali [...] Boga prosząc, żeby jak najprędzej Mesjasz do nich przyszedł”.

Cwi Hirsz Kojdanower napisał w 1705 roku w zbiorze swoich homilii Kaw ha-jaszar, co usłyszał „z ust świętych męża Bożego rabbiego Heszela Corefa”, znanego proroka sabataistycznego z Wilna. Coref miał przedstawiać nieszczęścia Powstania Chmielnickiego jako chawlej ha-maszijach – bóle porodowe mesjasza i przepowiadać, że zbawienie nastąpi właśnie w Rzeczypospolitej i tutaj rozpocznie swoje dzieło mesjasz po powrocie z zaświatów.

Kavhayashar(1).jpg [87.63 KB]
Kaw ha-jaszar, strona tytułowa,1743
Wikimedia Commons

Zdaniem Corefa i Kojdanowera zbawienie ma zacząć się w Polsce i z czasem objąć cały Izrael, ale o wyjeździe czy powrocie do Palestyny nie ma mowy, a Jerozolima nie odgrywa w mesjańskim procesie żadnej roli. Oczekiwania mesjańskie zaczęły się zmieniać dopiero po upadku Rzeczypospolitej. W wielu dziewiętnasto- i dwudziestowiecznych wydaniach Kaw ha-jaszar, zarówno hebrajskich, jak jidyszowych, na przykład w dwujęzycznym wydaniu z Połonnego z lat 1814–16, po słowach: „słyszałem od świętego człowieka, Heszela [Corefa] z Wilna, niech będzie błogosławiona pamięć o nim, wielką tajemnicę i podam część tego wyjaśnienia”, tekst zostaje zupełnie zmieniony i mesjańska obietnica skierowana pierwotnie do Polski (Polin) teraz odnosi się do świątyni jerozolimskiej, która w przyszłości ma stanąć w Jerozolimie (bejt ha-mikdasz sze-atid la-amod bi-Jeruszalajim). Dobrze pokazuje to zmianę obrazu Polski oraz jej miejsca w mesjańskich wyobrażeniach po upadku Rzeczypospolitej.

dr hab. Jan Doktór