Menu
- Aktualności
- Wydarzenia
- Oneg Szabat
- Zbiory
- Nauka
- Wystawy
- Edukacja
- Wydawnictwo
- Genealogia
- O Instytucie
- Księgarnia na Tłomackiem
- Czasopismo „Tłomackie 3/5"
- Kwartalnik Historii Żydów
Żydowski Instytut Historyczny jest w posiadaniu zbioru dokumentów o wyjątkowym znaczeniu, jedynego takiego powstałego podczas wojny. Podziemne Archiwum Getta Warszawskiego, zwane też Archiwum Ringelbluma, znajduje się w podziemiach budynku, obecnie zajmowanego przez ŻIH. Archiwum składa się z kilkudziesięciu tysięcy stron dokumentów, fotografii i rysunków. Zbiory gromadzono bardzo systematycznie, w sposób nieprzypadkowy. Dla Archiwum zbierano dane na temat funkcjonowania Żydów w Warszawie, ale też starano się zdobyć ogólne informacje o życiu Żydów w okresie wojny. To świadectwo żydowskiej Warszawy: dokumenty śledzące sytuację kobiet, dzieci, ukazujące domy dziecka i szpitale. Materiały będące studium głodu panującego w getcie, pokazujące historię chorób dotykających jego mieszkańców. W Archiwum zostały zgromadzone również dowody aktywności politycznej podejmowanej przez Żydów, według przekazanych informacji w getcie wychodziło około 20 podziemnych czasopism od syjonistycznych do komunistycznych.
Cennym materiałem są różnego rodzaju dzienniki. Wiele ich wtedy powstało, choć większość z nich, niestety, nie ocalała. Zostały zmiażdżone przez wojnę. Z dzienników gettowych najciekawszy jest chyba dokument napisany przez Chaima Kaplana. Został wydany w języku angielskim, a jedynie jego fragmenty były drukowane po polsku. Pod względem artystycznym, stylistycznym dziennik Kaplana to dokument pierwszej rangi. Ma on również olbrzymią wartość informacyjną.
Dodatkowy element stanowi literatura piękna. Jedną z najważniejszych powieści o getcie warszawskim jest Chleb rzucony umarłym Bogdana Wojdowskiego. Powieść, wydana w 1970 roku, jest bezpośrednią relacją dziecka żydowskiego, któremu udało się uciec z getta i przeżyć. Ta książka, dostarczając informacji o charakterze literackim, ma bardzo duże znaczenie.
Ważnym materiałem dokumentującym życie w getcie są fotografie. Szczególnie teraz, kiedy jesteśmy bardzo wrażliwi na stronę wizualną, fotografia ma niebagatelne znaczenie. Na podstawie zdjęć ŻIH przygotował — może najciekawszy w ogóle jaki dotychczas powstał – dokument poświęcony gettu warszawskiemu. Oczywiście filmów dokumentalnych jest wiele i są też filmy fabularne o mniejszej lub większej wadze dla zrozumienia tego, czym było getto warszawskie, czym było to zamknięcie.
Osobnym materiałem są dokumenty niemieckie. Z punktu widzenia historyka najciekawszym z nich jest Raport Jurgena Stroopa. Został on przygotowany dla dowódcy sił likwidujących getto warszawskie. Raport zawiera relację z przebiegu powstania, pokazuje spojrzenie na nie ze strony niemieckiej. Wskazuje na poszczególne elementy likwidacji oddziałów żydowskich, ale także oddziałów polskich, które włączyły się – oczywiście w bardzo ograniczony sposób, ale włączyły się – do walk powstańczych.
Zgromadziliśmy bardzo dużo informacji o przebiegu powstania w getcie, chociaż oczywiście pozostaje wiele niewiadomych. Jedną z nich, trudną do wyjaśnienia tajemnicą, jest udział w powstaniu Żydowskiego Związku Wojskowego. O ile wiemy, czym była Żydowska Organizacja Bojowa, czyli ŻOB, na której czele stał Mordechaj Anielewicz i jak jej walki się toczyły (stosunkowo wielu członków ŻOB przeżyło i złożyło dość dokładne sprawozdania z tej sytuacji), o tyle losy Żydowskiego Związku Wojskowego, czyli ŻZW, częściowo owiane są tajemnicą. Powodem tego jest fakt, że spośród żołnierzy ŻZW przeżyły prawdopodobnie tylko dwie osoby, które zaraz po wojnie wyjechały w świat i nie zostawiły żadnych świadectw. Dokumenty Żydowskiego Związku Wojskowego są więc ograniczone. Wiemy tylko tyle, że symbolem tego powstania było powieszenie na jednym z budynków flag: polskiej i z gwiazdą Dawida, które symbolizowały jedność losu Polaków i Żydów. Flagi te powiesili właśnie żołnierze ŻZW.
Najtrudniej jest odtworzyć nie tyle fakty — bo te dają się odtworzyć — najtrudniej oddać aurę tego miasta, ludzkie przeżycia i uczucia. W świat doznań wgląd daje nam literatura, dzienniki, czasami jakieś urywkowe zdjęcia. To sfera, nad którą musimy medytować, oddać się refleksji, zastanawiać się, co czuli ci ludzie zamknięci, skazani nieuchronnie na śmierć. Niezwykle ważną z tego punktu widzenia jest relacja Karskiego, emisariusza Delegatury Rządu na Kraj, który dotarł z tymi danymi do Londynu. Podziemnym tunelem zbudowanym przez żołnierzy ŻZW, o ile pamiętam, w październiku 1942 roku, przedostał się na teren getta i spotkał się z przedstawicielami podziemia. Opis tego, jak ci ludzie wyglądali, jaki wyraz miały ich twarze, co oni – według niego – czuli, na tyle, na ile on się domyślał, na podstawie tego, co mógł zobaczyć. Ta relacja jest dla mnie jednym z najważniejszych świadectw wojennych, które zapamiętałem.
Musimy zrozumieć, że w roku 1942 zginęło około dwóch milionów polskich obywateli pochodzenia żydowskiego. Nigdy w historii państwo polskie nie straciło tak wielu swoich obywateli w tak krótkim czasie. Były oczywiście ofiary powstań, ofiary pierwszej wojny światowej, września ‘39, ale nigdy w takiej skali, to znaczy dwa miliony osób, z czego około 300 tysięcy osób zostało wywiezionych z Warszawy do Treblinki. To jest coś zupełnie niewiarygodnego w sensie straty biologicznej i kulturowej. W ten sposób Polska została pozbawiona jednej ze swoich zasadniczych tradycji, filarów, na których się wspierała. Zginął naród, który od Statutu Kaliskiego stanowił istotną część polskiej wspólnoty, wpływał na polską tożsamość. Z kolei Polacy oczywiście wpływali też na tożsamość Żydów.
Śmierć Żydów jest tym momentem, w którym historia Polski weszła do historii świata. To nie była tylko historia jednego z okupowanych krajów Europy. W Polsce dokonała się zbrodnia nie mająca precedensu. Na naszej ziemi powstały fabryki śmierci do anihilacji całego ludu. Poprzez los Polski wiemy ile okrucieństwa, ile zbrodni mieści się w systemach takich jak hitlerowski i, jak się później dowiedzieliśmy, stalinowski.