Menu
- Aktualności
- Wydarzenia
- Oneg Szabat
- Zbiory
- Nauka
- Wystawy
- Edukacja
- Wydawnictwo
- Genealogia
- O Instytucie
- Księgarnia na Tłomackiem
- Czasopismo „Tłomackie 3/5"
- Kwartalnik Historii Żydów
Czerwiec 1941 r. Żydzi zmuszani przez Niemców do sprzątania ulic Białegostoku /
Białystoku!
Mój zniszczony domu!
Twoje groby i ruiny opłakuję suchymi oczami i skamieniałym sercem.
Szczęśliwi ci, którzy mogą jeszcze płakać, szczęśliwi ci, których serce
ściska się z bólu i udręki.
Widzę Białystok!
Wydaje się, jakby to było dopiero wczoraj.
Twoje gwarne ulice pełne ludzi, kipiące żydowską energią.
Z twymi dziewczętami i pięknymi kobietami.
Z twymi dumnymi reprezentantami i działaczami społecznymi.
Z twymi rewolucyjnymi robotnikami.
Twoja wesoła i śmiała młodzież, która nieustannie marzyła o tym,
by zmienić cały świat i zrównać naród żydowski z innymi narodami. [1]
Tymi słowami Szymon Datner, historyk, pedagog, po wojnie pracownik i dyrektor ŻIH, w swoich pismach zwracał się do wymordowanych białostockich Żydów.
22 czerwca 1941 r. Niemcy zaatakowały Związek Radziecki. „Na czwarty dzień od wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej wkroczyły do Białegostoku wojska niemieckie. Przestraszona ludność żydowska nie wychodziła ze swoich mieszkań. Ludność polska (część) witała wkraczające wojska kwiatami. Gęsto zamieszkały ludnością żydowską Białystok (ok. 45 tys.) ogarnęła trwoga, spotęgowana pożarami w dzielnicy zamieszkałej prawie wyłącznie biedotą żydowską (Chanajki)”[2] – zapisał anonimowy współpracownik Oneg Szabat.
„Rzeź rozpoczęła się o godzinie 8 rano. Niemcy, podzieleni na małe oddziałki, uzbrojeni w pistolety automatyczne i granaty ręczne, rozpoczęli polowanie na Żydów w ciasnych i krętych uliczkach wokół wielkiej synagogi. Na ulicy rozgrywały się dantejskie sceny, z domów wyprowadzano Żydów, ustawiano pod murem i rozstrzeliwano. Zewsząd prowadzono grupki nieszczęśliwców w kierunku wielkiej synagogi, która płonęła wielkim ogniem i z której dobywały się przeraźliwe krzyki. Niemcy zmuszali swe ofiary, by kolejno wpychali jeden drugiego do płonącej świątyni; opornych rozstrzeliwali, a trupy wrzucali do wnętrza. Wkrótce płonęła cała dzielnica wokół synagogi” – relacjonował Datner. Według niego, około 2000 Żydów padło ofiarą masakry w Białymstoku pierwszego dnia niemieckiej okupacji.
Pod koniec lipca 1941 r., po kolejnych pogromach, Niemcy utworzyli getto w Białymstoku. Znalazło się w nim ok. 60 tys. osób (według niektórych szacunków 40–50 tys.). Wcześniej, jak w innych miastach, nałożono na Żydów kontrybucję i nakazano im nosić na ramieniu białą opaskę z niebieską Gwiazdą Dawida. Likwidację getta Niemcy przeprowadzili w dwóch etapach, w lutym i sierpniu 1943 r., wywożąc mieszkańców do obozów zagłady w Treblince, Oświęcimiu i na Majdanku[3]. Podczas drugiej akcji likwidacyjnej Żydzi stanęli do walki, która przeszła do historii jako powstanie w getcie białostockim. Jednak ze względu na słabe uzbrojenie, ich opór został szybko zdławiony przez Niemców.
Przypisy:
[1] Za: Katrin Stoll, Mowy pamięci Szymona Datnera: wczesne świadectwa białostoczanina ocalonego z Holokaustu, w: „Kwartalnik Historii Żydów”, nr 3 (243), wrzesień 2012, s. 392. Polski przekład oparty na niemieckim tłumaczeniu z jidysz Anne Kuki.
[2] Archiwum Ringelbluma, t.3, Relacje z Kresów, tłum. Sara Arm i in., opracował Andrzej Żbikowski, Żydowski Instytut Historyczny IN-B, Warszawa 2000, s. 111.
[3] Tamże, s. 37–38.