Zagłada żydowskiego Białegostoku i Białostocczyzny – Ewa Koźmińska-Frejlak o książce Szymona Datnera

Autor: dr Ewa Koźmińska-Frejlak
Projekt bez nazwy(121).png

Praca napisana przez dr. Szymona Datnera
poświęcona pamięci 200 tysięcy Żydów
z województwa białostockiego,
wymordowanych przez Niemców!

[…]
Białystok!
Mój zniszczony dom!
Twoje groby i ruiny opłakuję suchymi oczyma i skamieniałym sercem.
Szczęśliwi ci, co jeszcze mogą płakać, szczęśliwi ci, których serca pękają z bólu i męki.
Widzę Białystok!
I wydaje się, jakby to było dopiero wczoraj.
Twoje gwarne ulice, pełne ludzi, kipiące żydowską energią.
Z twoimi szlachetnymi i pięknymi kobietami.
Z twoimi dumnymi przedstawicielami i działaczami społecznymi.
Z twoimi zbuntowanymi robotnikami.
Twoja młodzież, radosna, przedsiębiorcza, która od zawsze marzyła, by cały świat zmienić i by naród żydowski zrównać ze wszystkimi narodami.
Widzę siedem czy osiem tysięcy uczniów, jak zapełniają hebrajskie i żydowskie gimnazja: Druskina[1], Gutmana, Społeczne, Zeligmana, dziesiątki szkół podstawowych, chederów, jesziw, talmud-tor.
Żydowski teatr w „Palace”.
Sławne wieczory „Gilarino”.
Bale „Linas Hacedek” i „Linas Chojlim”.
„Makabi” i „ISK”, wreszcie zjednoczeni odwieczni rywale.
Oddział straży pożarnej „BOSO”.
Bale purimowe i obchody Lag ba-omer.
Aktywnie działające partie polityczne różnych kierunków: syjoniści, komuniści, bundowcy, folkiści, agudowcy, WIZO i bezpartyjni.
Tętniąca życiem gmina żydowska z jej burzliwymi posiedzeniami, z „pryncypialnymi” dyskusjami i pompatycznymi deklaracjami poszczególnych frakcji, namiastka żydowskiego państwa we wszystkich szczegółach.
Stowarzyszenia zawodowe, zdyscyplinowane i odpowiedzialne.
Żydowskie gazety bogate w treści i wielobarwne: „Dos Naje Lebn” i „Bialistoker Ekspres”.
Białostockie stowarzyszenie esperantystów.
Różnego rodzaju organizacje społeczne, stowarzyszenia rzemieślnicze, kupieckie, pracownicy handlu, właściciele domów, przemysłowcy.
Białostocka izba rzemieślników i przędzarzy tkaczy najemnych.
Białostoccy muzycy, kantorzy, malarze i grawerzy.
Białostoccy rabini, lekarze, adwokaci i nauczyciele.
Gdzie jesteś, Białystoku?!
Miasto 50 tysięcy Żydów, z których każdy bez wyjątku był całym światem, przenoszącym góry.
Gdzie jesteś, Białystoku?!
Potężne źródło.
Z twoją energią zrywającą brzegi, duchem przedsiębiorczości i inicjatywą, z twoim dumnym przywiązaniem do narodu, twoją wiernością żydostwu, z twoim upartym dążeniem do postępu i realizacji ideałów dobra.
Gdzie jesteś?
Martwa cisza panuje na twoich ulicach, puste są place i rynki. Trawa rośnie tam, gdzie były Wielka Synagoga i duże bloki mieszkalne. Rzadko napotkasz żydowską twarz, nie ma śmiechu małych łobuziaków, nie ma czarnych oczek twoich Moszków, Szlomków, Dawidków, małych Rywek.
Jak ślepcy patrzą ruiny pustymi oknami z obu stron ulicy Lipowej i Sienkiewicza, starty z powierzchni ziemi szul-hojf, zrujnowana cała dzielnica.
Ach, jak samotne jest miasto niegdyś tak ludne.
Gdzie jesteście, żydowskie gminy Łomży, Zambrowa, Ostrołęki, Wysokiego Mazowieckiego, Nuru, Drohiczyna, Grodna, Wołkowyska, Augustowa, Prużany, Hajnówki, Milejczyc, Kleszczel, Bielska, Narewki, Białowieży, Ostrowa, Zarębów Kościelnych, Gródka, Świsłoczy, Wasilkowa, Supraśla, Choroszczy, Sokołów, Sokółki, Krynek, Kuźnicy, Brzostowicy, Zabłudowa, Rutek, Orli, Bociek, Sokołowa, Tykocina, Kolna, Wizny, Knyszyna, Suchowoli, Jasionówki, Grajewa, Goniądza, Trzciannego, Korycina, Janowa i jeszcze dziesiątek kwitnących do niedawna żydowskich osiedli?!
Wegetuje 70 Żydów w Bielsku, 30 w Wysokiem Mazowieckiem, 15 w Zambrowie, 30 w Suwałkach, 40 w Ostrowi i „króluje” Białystok ze swymi 900–1000 Żydami.
Po innych osiedlach nie ma śladu; w miasteczkach i na wsiach nie mogą się pokazać żadni Żydzi, bo czyha w nich polski faszysta, który nie jest w stanie wybaczyć Hitlerowi, że zgładził tylko 99% białostockich Żydów, a nie całe 100%.
Zgliszcza i groby!
Nad brzegami Białej, Bugu, Niemna, Narwi, usiedliśmy i płakaliśmy nad krwią naszego ludu, która spłynęła jak woda.
A jednak!
Na macewie 65 tysięcy Żydów z białostockiego getta wyryliśmy:
Naród żydowski żyje!
Wierzymy pełnią wiary w całkowite przyszłe odnowienie naszego narodu.
Wierzymy w sprawiedliwość mimo wszystko.
Wierzymy, że naród niemiecki-morderca zostanie ukarany za bezprzykładne zbrodnie.
Wierzymy pełnią wiary, że z popiołu naszych spalonych braci jak feniks powstanie do nowego życia nasz naród.
Nie wierzymy jednak w łaskę narodów i jesteśmy zmęczeni apelowaniem do ich człowieczeństwa i przypominaniem, co nam zawdzięczają. Wcześniej czy później przypomną oni sobie i nam, że jesteśmy inni, że jesteśmy gośćmi, a goście nie powinni „nadużywać” gościnności.
Wierzymy pełnią wiary, że możemy, musimy i odbudujemy własnymi rękami własne życie, we własnym domu.
Mimo najstraszniejszej katastrofy, jaką przeżyliśmy, mimo prześladowań i udręk, które może czekają nas jeszcze w przyszłości, będziemy kontynuować ten „grzech”, ten jedyny „grzech”, za który wczoraj zginęło 6 milionów Żydów, a wśród nich 200 tysięcy naszych białostockich braci. Będziemy siać rozsiewać „grzech” bycia Żydami i życia po żydowsku.
Bo dla nas nasza żydowskość nie jest jakąś złą przypadłością, lecz zaszczytem i powodem do dumy.
I dlatego zakładamy łańcuch łączący nas z tymi, z których udręczonych rąk się wyślizgnął i którzy wczoraj odeszli. I troszczymy się o to, aby znalazły się ręce, które nałożą go jutro.
Łańcuch nie został zerwany…[2]

Projekt bez nazwy(122).png [1.70 MB]
Pozostałości po kopule Wielkiej Synagogi w Białymstoku
Fotografia pochodzi z albumu CKŻP z Białegostoku (DZIH E 55)
Zbiory ŻIH

 

* * *

Przytoczony tu fragment pochodzi z tekstu Szymona Datnera Der kamf un churbn fun jidyszn bialistok un bialistoker prowinc (Walka i zagłada żydowskiego Białegostoku i białostockiej prowincji). Urodzony w 1902 roku Datner, antropolog z wykształcenia, przed wojną nauczyciel w szkołach żydowskich (m.in. w szkole Tarbutu w Pińsku i Gimnazjum Hebrajskim w Białymstoku), od sierpnia 1941 roku był więźniem getta białostockiego. W czerwcu 1943 roku wyprowadził z niego do Puszczy Knyszyńskiej grupę członków konspiracyjnej organizacji bojowej, od imienia jej dowódczyni Judyty Nowogródzkiej nazwanej Organizacją Judyty. W getcie została jego żona Rachela (Róża, Rózga) i dwie córki – dziewiętnastoletnia Miriam (Mijka) i czternastoletnia Szoszana (Lilka).

Datner wracał tam jeszcze kilkakrotnie, ostatni raz tuż przed wybuchem powstania i likwidacją dzielnicy zamkniętej w Białymstoku[3]. Mijka wzięła udział w powstaniu. Zginęła, rozstrzelana przez Niemców po tym, jak zadenuncjowano schron, w którym ukryła się wraz z kilkudziesięciorgiem bojowców. Róża i Lilka zostały zamordowane najpewniej w Treblince.

Datner do wyzwolenia spod niemieckiej okupacji walczył w oddziałach partyzanckich – najpierw żydowskim, później radzieckim. Już wtedy zaczął zbierać relacje swoich współtowarzyszy, ich spisywanie kontynuował także po zakończeniu wojny. Odwołując się do zgromadzonego wówczas materiału, ale też do własnych wspomnień, jeszcze w 1945 roku przygotował do druku Walkę i zagładę białostockiego ghetta, która, jak to sam określał, „pomyślana była” jako „szkicowa próba ujęcia całości dziejów Żydów Białostocczyzny” i miała stać się podstawą „przyszłej monografii”[4]. Do pracy nad nią przystąpił na początku 1946 roku i kontynuował ją w kolejnych latach, najpewniej zresztą – przynajmniej początkowo – nieprzerwanie. Historią Żydów na terenie Białostocczyzny, zwłaszcza w okresie II wojny światowej, Datner zajmował się przez całe życie, napisał na ten temat wiele tekstów[5]. Monografii, którą zaplanował w latach czterdziestych, nigdy jednak nie stworzył.

Projekt bez nazwy(123).png [1.89 MB]
Ulica Żydowska w Białymstoku, lata powojenne
Fotografia pochodzi z albumu CKŻP z Białegostoku (DZIH E 55)
Zbiory ŻIH

Część pracy Datnera, obejmująca dwadzieścia jeden rozdziałów powstałych jeszcze w 1946 roku[6], opublikowana została w 2023 roku nakładem Żydowskiego Instytutu Historycznego po raz pierwszy w postaci zwartej i po polsku. Książka ukazała się pod tytułem Zagłada żydowskiego Białegostoku i Białostocczyzny. Notatki dokumentalne jako ósma pozycja w serii „Wydanie Krytyczne Prac Centralnej Żydowskiej Komisji Historycznej”[7]. W Zagładzie żydowskiego Białegostoku i Białostocczyzny Datner opowiada precyzyjnie, zgodnie ze swoją najlepszą wiedzą, o prześladowaniach ludności żydowskiej w Białymstoku i na Białostocczyźnie w czasie wojny, o jej postawach w konfrontacji z wiadomościami o Zagładzie, o nadziejach na przetrwanie i docieraniu do świadomości wyroku wydanego na Żydów przez Niemców, wreszcie – dochodzeniu do rozumienia jego nieuchronności. Odrębne miejsce poświęcił białostockiemu Judenratowi – przedstawia jego historię i strukturę działania. Do ich rekonstrukcji wykorzystał, jako pierwszy zapewne, dokumenty zachowane w Podziemnym Archiwum Getta Białostockiego – określanym od nazwisk jego organizatorów, Mordechaja Tenenbauma-Tamarofa i Cwiego Mersika, jako Archiwum Mersika-Tenenbauma; do tych materiałów odwołuje się także w innych miejscach pracy. Datner pisze przede wszystkim o Żydach, ale też o Niemcach i ludności miejscowej zamieszkującej Białostocczyznę, w szczególności o nieżydowskich Polakach i ich stosunku do Żydów – przed Zagładą i po ataku Niemiec na ZSRR. To on jako pierwszy opisał też falę przemocy wobec Żydów – mordy i pogromy – na Białostocczyźnie latem 1941 roku, w której zasadniczą rolę odegrali etniczni Polacy: w Jedwabnem, Kolnie, Radziejowie, Stawiskach, Wąsoszu, Wiźnie i Zarębach Kościelnych. Przez lata jego głos nie przebił się jednak do badaczy zagadnienia[8].

datner_szymon.jpg [195.83 KB]
Szymon Datner
Zbiory ŻIH

 

Pracy Datnera towarzyszy w książce obszerny szkic biograficzny jemu poświęcony, napisany przez Helenę Datner, historyczkę i socjolożkę. Życiorys Datnera odtwarza ona w porządku chronologicznym, wyznaczonym przez wydarzenia wielkiej – pod względem zasięgu oddziaływania – historii i polityki, w rytm zaangażowań  samego Datnera, przede wszystkim zawodowych i społecznych, wreszcie jego zatrudnień wewnątrz społeczności żydowskiej i na zewnątrz niej, jak to Autorka określa – po „tej” i „tamtej” stronie. Zadanie spisania losów Datnera podjęła nie tylko jako badaczka społecznej historii Żydów w Polsce (w szczególności po II wojnie światowej) i antysemityzmu, lecz także jako córka Datnera i siostra jego dwóch córek zamordowanych w czasie wojny, których w związku z tym nigdy nie miała szansy poznać. Czytając jej tekst, obcujemy z Datnerem – człowiekiem wielu talentów, rozmaitych umiejętności dotyczących różnych, niekiedy bardzo odległych obszarów życia, łączącym w sobie temperament praktyka społecznego – działacza i organizatora – z powołaniem badacza, intelektualisty, kierującego się potrzebą, by rozumieć i wyjaśniać świat i w tym celu gromadzącego i analizującego źródła. Człowiekiem, który aktywność zawodową i społeczną prowadził na wielu polach, a przy tym konsekwentnie pozostawał osobny, wyraźnie preferując współpracę nad stowarzyszanie się. Poznajemy Datnera esperantystę, syjonistę, męża i ojca, więźnia getta i partyzanta, przewodniczącego gminy żydowskiej, członka Komisji Badania Zbrodni Niemieckiej, murarza, pracownika Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich, Żydowskiego Instytutu Historycznego i dyrektora Instytutu, uczestnika dialogu międzyreligijnego, ale nade wszystko białostocczanina, ocalałego z Zagłady i jej badacza.

 

 

Przypisy:

[1] Szczegółowe objaśnienia odnoszące się m.in. do osób, instytucji i miejsc przywoływanych w tekście czytelnik znajdzie z książce, z której zaczerpnięty został cytowany tu tekst, zob. przyp. 2. poniżej.

[2] S. Datner, Zagłada Białegostoku i Białostocczyzny. Notatki dokumentalne, tłum. S. Arm, A. Bielecki, J. Jakubowska, , ostateczna forma przekładu E. Bergman, Warszawa 2023, s. 31–37.

[3] Zob. H. Datner, Kontr-akcja, czyli powstanie w getcie białostockim, https://www.jhi.pl/artykuly/powstanie-w-getcie-bialostockim,6028.

[3] S. Datner, Słowo od autora, w: Walka i zagłada białostockiego ghetta, Warszawa 2014, s. 31. Publikacja tej książki, opatrzonej przypisami Ewy Rogalewskiej, posłowiem Katrin Stoll oraz wstępem piszącej te słowa, zainaugurowała serię „Reedycja Krytyczna Prac Centralnej Żydowskiej Komisji Historycznej”; po raz pierwszy książka ukazała się w 1946 roku nakładem Wojewódzkiej Żydowskiej Komisji Historycznej w Białymstoku, oddziału Centralnej Żydowskiej Komisji Historycznej (CŻKH).

[5] Zob. Bibliografia, w: S. Datner, Zagłada Białegostoku i Białostocczyzny…, s. 360–371.

[6] Podstawę edycji stanowi jedenaście odrębnych jednostek archiwalnych zdeponowanych w Archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego w Zespole 301 – „Zbiorze relacji Żydów ocalałych z Zagłady”, opatrzonych takim samym tytułem i podzielonych na ponumerowane kolejno rozdziały, co potwierdza, że zostały one pomyślane jako przynależne do spójnej całości; zob. AŻIH 301/1859 (Wprowadzenie oraz rozdziały od 1 do 11), 301/1992 (rozdz. 12), 301/1993 (rozdz. 13), 301/1994 (rozdz. 14), 301/1995 (rozdz. 15), 301/1996 (rozdz. 16), 301/1997 (rozdz. 17), 301/1998 (rozdz. 18), 301/1999 (rozdz. 19), 301/2000 (rozdz. 20) oraz 301/2001 (rozdz. 21).

[7] Obecnie trwają prace nad edycją drugiej części monografii Datnera – co najmniej dwunastu rozdziałów, których ukończenie sam datował na przełom lat czterdziestych i pięćdziesiątych.

[8] Więcej na ten temat zob. H. Datner, Immediately after the War the Picture Was Complete: Szymon Datner’s Narration on the Holocaust, w: Breaking the Frame. New School of Polish-Jewish Studies, ed. I. Grudzińska Gross, K. Matyjaszek, Berlin–New York 2022, s. 159–192.  Nieocenione zasługi dla odzyskania pamięci o badaniach prowadzonych przez Szymona Datnera i zrozumienia ich wagi, jego szerokiej działalności dokumentacyjnej i społecznej oraz twórczości nie tylko naukowej ma historyczka Katrin Stoll.  

 

dr Ewa Koźmińska-Frejlak   pracowniczka Działu Naukowego ŻIH, bada stosunki polsko-żydowskie oraz społeczną historię Żydów w Polsce w czasie wojny i po jej zakończeniu