Menu
- Aktualności
- Wydarzenia
- Oneg Szabat
- Zbiory
- Nauka
- Wystawy
- Edukacja
- Wydawnictwo
- Genealogia
- O Instytucie
- Księgarnia na Tłomackiem
- Czasopismo „Tłomackie 3/5"
- Kwartalnik Historii Żydów
Książka nominowana do Nagrody Literackiej Gdynia 2016 w kategorii „Esej”.
Obszerna monografia Stanisława Jerzego Leca imponuje tak rozmiarami projektu, jak i jego formatem intelektualnym oraz przenikliwością zamysłu. Jest to bowiem nie tylko opis życia i twórczości Leca, ale przede wszystkim opis życia nieopowiedzianego dotąd, właściwie nieznanego, bo skrytego pod stereotypowymi formułkami, iż był to poeta, który przed wojną „lewicował” i pisywał satyry, podczas wojny więzień obozu i partyzant, a po 1956 roku błyskotliwy kpiarz i autor wspaniałych (i mocno cenzurowanych) Myśli nieuczesanych, będących jedną z wizytówek popaździernikowej odwilży.
Książka Lidii Kośki do fundamentów burzy ten stereotyp, nie zmieniając przy tym wcale zasadniczego porządku biograficznej faktografii, ale tak opowiada, rozjaśnia, ujawnia i oświetla życie autora, że – doprawdy – dopiero teraz widać, „jakiego to poetę mieliśmy”, by sparafrazować formułę Miłosza o Świrszczyńskiej. Jest bowiem ta książka śmiało nakreśloną wizją życia poety, który przeszedł przez siedem piekieł Zagłady, a po wojnie rozpoznał sytuację Polski, ale też Europy (Wschodniej) jako dalszy ciąg, a może przepostaciowanie katastrofy w jej wymiarze ideologicznym, w straszliwym świecie XX wieku, w „ciemnym świecidle” totalitarnego zła, i przeciw temu obraca swoją myśl poetycką („Stosy nie rozświetlają ciemności”), przybierającą postać paradoksów jako ucieczki, obrony, diagnozy i poszukiwania sensu.
Równolegle do narracji biograficznej biegnie w tej książce narracja historyczno-genologiczna, przedstawiająca drogę Leca przez formy poetyckie. Te błyski, sentencje, fraszki, xenie są odpowiedzią na Zagładę, daną w duchu Adorna, ale niepomiernie bardziej skomplikowaną, bo taką, która wiąże porażenie Holokaustem z bolesną pamięcią utraconej ojczyzny-kultury, jaką była kosmopolityczna, wielonarodowa – i żydowska – Monarchia Austro-Węgierska.
Szyfrowanie, w aforystycznych i „nieosobistych”, ironiczno-spekulatywnych sentencjach, zarówno strasznej wiedzy, jak i pamięci autobiograficznej jest zasadniczą cechą poetyki Leca, dowodzi autorka – cechą, która rozwija się i nasila w przebiegu twórczości, i zmienia wypowiedź poety w pół-milczany palimpsest. Umiejętność przebicia się do tych szyfrów, przez elegancko lapidarną formę aforyzmów, i praktyka interpretacyjna ich rozczytywania czynią z książki Lidii Kośki fascynujący dokument historycznoliteracki, a także przywracają literaturze polskiej postać pisarza, wreszcie nie upraszczaną, nie skrytą pod etykietkami.
Prof. Andrzej Zieniewicz