Menu
- Aktualności
- Wydarzenia
- Oneg Szabat
- Zbiory
- Nauka
- Wystawy
- Edukacja
- Wydawnictwo
- Genealogia
- O Instytucie
- Księgarnia na Tłomackiem
- Czasopismo „Tłomackie 3/5"
- Kwartalnik Historii Żydów
fot. Grzegorz Kwolek, ŻIH
Inkunabuły to najwcześniejsze i najcenniejsze księgi, wytłoczone w pierwszych latach drukarstwa – do końca 1500 roku, a więc jeszcze w XV wieku. Na początku XX wieku liczbę tytułów inkunabułów hebrajskich określano na 194, z czego większość stanowiła Biblia i komentarze do niej. Pod koniec ubiegłego wieku, dzięki nowym odkryciom, liczbę tytułów inkunabułów hebrajskich oceniano na 207.
W Polsce do niedawna inkunabuły hebrajskie znajdowały się tylko w dwóch kolekcjach: w Bibliotece Uniwersytetu Wrocławskiego, dokąd trafiło sześć tytułów (w siedmiu tomach), które z kolekcji słynnego bibliofila Leona Vita Saravala odzyskała w 2004 roku wrocławska gmina żydowska, oraz trzy tomy w zbiorach Biblioteki Narodowej w Warszawie. Za zaginiony uznaje się jeden tom przechowywany wcześniej w Bibliotece Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz osiem tomów z kolekcji Saravala, które po wojnie trafiły do ŻIH. Aktualnie, po zidentyfikowaniu inkunabułu w ŻIH, który nie pochodzi z kolekcji Saravala i nie był dotychczas notowany, sytuacja się zmieniła. Do znanych w polskich kolekcjach dziesięciu tomów dołączył kolejny, jedenasty – obecnie jedyny w zbiorach Żydowskiego Instytutu Historycznego. Jest to dzieło Moszego z Coucy Sefer micwot gadol, którego druk ukończono 19 grudnia 1488 roku w miejscowości Soncino w Lombardii (il. 1 i 2). Książka liczyła 280 nienumerowanych kart, ale w naszym egzemplarzu brakuje niestety ostatniej karty z kolofonem – co utrudniło identyfikację. Tekst wydrukowano czcionką kwadratową bez wokalizacji, w dwóch kolumnach na stronie.
Sefer micwot gadol (w skrócie SeMaG – Wielka Księga Przykazań), to jedna z najwcześniejszych kodyfikacji halachy (prawa religijnego), ukończona w 1247 roku. Składa się z dwóch części: omówienia 365 zakazów oraz 248 nakazów. Zawiera więc opracowanie wszystkich 613 przykazań obowiązujących w prawie żydowskim. Autor uczynił to zgodnie z Talmudem, który wielokrotnie cytował. Wykorzystał też wcześniejsze kodeksy Majmonidesa oraz komentarze Rasziego.
Tekst jest dziełem francuskiego uczonego Mosze ben Jaakowa z Coucy (1198–1274), znanego także jako Mosze mi-Koci lub SeMaG. Odbywał on podróże po Francji i Hiszpanii, nauczając w synagogach prawa żydowskiego. Był dobrym mówcą, znał język francuski, hiszpański i arabski. W 1240 roku Mosze był jednym z czterech rabinów, którzy w publicznej dyspucie w Paryżu mieli bronić Talmudu przed oskarżeniami żydowskiego konwertyty na chrześcijaństwo Donina. Dwa lata później doszło jednak do palenia hebrajskich książek w Paryżu. Wydarzenia te mogły go zainspirować do stworzenia kodyfikacji prawa żydowskiego w oparciu o Talmud, którego funkcjonowanie było zagrożone.
Książkę wytłoczył Gerszom ben Mosze Soncino – najważniejszy i najbardziej zasłużony typograf ze słynnego rodu drukarskiego, wnuk założyciela oficyny Israela Natana i bratanek Joszui Szlomy. Prowadził życie wędrownego drukarza, uruchamiał swój warsztat w Soncino i wielu innych miastach północnych Włoch, a potem w Salonikach i Konstantynopolu, gdzie zmarł w 1534 roku. Wytłoczył około setki książek hebrajskich i tyle samo po łacinie, grecku i włosku. Nasza książka była pierwszą pozycją wydaną i podpisaną w kolofonie jego imieniem. Do osiągnięć tego drukarza należało m. in. nowe podejście do drzeworytniczego ozdabiania całych słów. Stosował wyraziste liternictwo i doskonale dobrane proporcje elementów motywu kwiatowego w eleganckim obramowaniu (il. 3).
Książka, jak wszystkie inkunabuły, została wydana bez karty tytułowej, której wtedy jeszcze nie wymyślono. Brak też drukowanej paginacji kart; paginacja alfabetem hebrajskim widoczna u góry kart okazała się być wpisana ręcznie (il. 4). Fakt ten okazał się niezwykle ważną wskazówką – istniały bowiem tylko dwa wydania tego tekstu bez paginacji, oba wydrukowane w XV wieku. Należało więc oba porównać z badanym egzemplarzem.
Pierwsza karta z pierwszego wydania wytłoczonego w Rzymie około lat 1473–1475 nie pokrywała się z naszą kartą. Natomiast porównanie z drugim wydaniem z 1488 roku przyniosło rozwiązanie zagadki – mamy do czynienia z edycją z Soncino! (il. 5).
Egzemplarz Sefer micwot gadol zidentyfikowany w ŻIH zachował się w bardzo dobrym stanie. Wprawdzie kilka pierwszych kart jest uszkodzonych, brakuje też ostatniej karty, ale trzeba pamiętać, że książka przetrwała ponad pół tysiąca lat! Kilkanaście razy dokonano w niej odręcznych wpisów, które można przetłumaczyć: „Należy do bejt ha-midraszu, tutaj w mieście Lublin” (il. 7). W książce ponad 20 razy odbito też prostokątną metalową tuszową pieczęć o wymiarach 3,5 ×1 cm o treści: „Należy do Stowarzyszenia Naprawy Książek, bejt ha-midrasz świętej gminy z Lublina” (il. 8). Należała więc do domu nauki gminy żydowskiej w Lublinie. Z powodu braku innych wpisów własnościowych można przypuszczać, że pozostawała tam do wybuchu II wojny światowej. Prawdopodobnie trafiła do ŻIH z innymi książkami przekazanymi po wojnie przez Centralną Bibliotekę Żydowską.
W związku z zakończonym właśnie projektem opracowania starych druków hebrajskich w ŻIH uzyskaliśmy już całkowitą wiedzę o zasobach tego działu zbiorów specjalnych oraz pewność, że nie posiadamy więcej druków pochodzących z XV wieku. Jednak w innych polskich kolekcjach na identyfikację czekają może kolejne inkunabuły…