Menu
- Aktualności
- Wydarzenia
- Oneg Szabat
- Zbiory
- Nauka
- Wystawy
- Edukacja
- Wydawnictwo
- Genealogia
- O Instytucie
- Księgarnia na Tłomackiem
- Czasopismo „Tłomackie 3/5"
- Kwartalnik Historii Żydów
Szmul (Szmuel) Bresław urodził się 20 marca 1920 roku w Moskwie. Pochodził z inteligenckiej rodziny o tradycjach syjonistycznych. Jego ojciec, Lippa (? -1942), był Białorusinem ze Szkłowa; matka, Rachel Roza, z domu Ludwinowska (1880–1942), przybyła z Kowna na Litwę. Szmuel był najmłodszym z czworga rodzeństwa. [1]
W 1925 roku jego rodzina przeprowadziła się do Warszawy, a Szmuel rozpoczął naukę w renomowanym gimnazjum Chinuch, w którym nauczano w języku polskim i hebrajskim. W wieku 11 lat wstąpił do Haszomer Hacair i głęboko zaangażował się w życie ruchu – szybko został liderem Komendy Gniazda warszawskiego przy ul. Długiej 50, a także członkiem Kolegium Redakcyjnego „Młodego Czynu”.
Po ukończeniu gimnazjum Szmuel planował wstąpić na Wydział Nauk Humanistycznych Uniwersytetu Warszawskiego, a następnie emigrować do Palestyny, śladem swojego brata Fimy Bresława, który wyjechał w 1935 r. Wojna jednak pokrzyżowała te plany.
Po wybuchu wojny opuścił Warszawę i dotarł do Wilna. Zabrał ze sobą sztandar ruchu Haszomer Hacair, aby przewieźć go do Palestyny. Ze sztandarem tym nie rozstawał się ani na chwilę, a w czasie choroby ukrywał go w żelaznej szkatułce w Kowlu, wspominał po wojnie jego kolega szomrowy Hadelsman. [2] Z Wilna został wysłany do Wiłkomierza, skąd pisał do Palestyny: Przeszedłem piechotą 550 km, pod nieprzerwanym gradem bomb, przez płonące miasta, głodny i ranny. Dwukrotnie Niemcy zabrali mi po drodze wszystko, co miałem. Leżałem w szpitalu w Równym i operowali mi nogę. Po tym wszystkim porzucenie spokojnego terenu Związku Radzieckiego wymagało ode mnie dużo siły moralnej i świadomej dyscypliny. Zrobiłem to. Pewny jestem, że będę w Palestynie. Ta wiara umożliwia mi zachować równowagę i nie płakać nad tym, co zostawiłem w Warszawie. [3]
W lutym 1940 roku na polecenie organizacji wrócił do Warszawy wraz z przyjacielem z ruchu Józefem Kapłanem. Będąc członkiem Komendy Naczelnej oddał się pracy wychowawczej.
Na przełomie 1940 i 1941 roku pracował nad umocnieniem struktur Haszomer Hacair w Radomiu (organizacja gniazd szomrowych). W jednym z listów pisał: Nie liczę się z trudnościami. Czuję, że to wszystko jest moim najświętszym obowiązkiem. Jestem wychowankiem ruchu szomrowego, który był zawsze awangardą naszej młodzieży chalucowej i właśnie w tych dniach muszę być tam, gdzie pomoc i rada jest potrzebna. Nastają ciężkie dni getta warszawskiego. [4]
Na początku 1941 znalazł się znowu w stolicy. W warszawskim getcie był jednym z przywódców szomrowych i redaktorem pism (głównie polskojęzycznych) wydawanych przez Haszomer Hacair (m.in. redagował tygodnik „Neged Hazerem”). Został też wybrany do Komitetu Organizacyjnego Szkół przy Żydowskim Towarzystwie Opieki Społecznej. Jeden z przyjaciół szomrowych tak wspominał Szmuela: Od najwcześniejszej młodości był inny niż reszta chłopców z naszej kwucy [grupy - red.]. Dobrotliwe spojrzenie i właściwe podejście do wszystkich spraw; prostota i szlachetność zjednały mu ogólny szacunek kolegów. Przechowuję w pamięci wspólne, barwne gawędy i Szmuela, który zawsze w jak najlepszym kierunku oddziaływał na ludzi, rozpalając w nich chęć oddanej pracy i służenia ruchowi. Mimo to, że inteligencją górował nad innymi, był jednak dostępny i zrozumiały dla ludzi ze swej kwucy. [5]
Bresław był również wielbicielem i znawcą muzyki poważnej. F. Grynsztejn pisał po wojnie: Dziwiło nas, że Szmuel nigdy z nami nie śpiewał. Sam twierdził, że nie potrafi śpiewać, że nie ma głosu. (…) Mimo to dokładnie studiował Beethovena, Mozarta i Wagnera. Starał się wzbudzić w nas wszystkich zainteresowanie do muzyki. Urządzał w piątki zbiórki poświęcone muzyce i wygłaszał referaty o różnych kompozytorach i ich twórczości, ilustrując to odpowiednimi płytami. (…) Wyróżniał się wśród otoczenia wybitną inteligencją, zdolnościami i zapasem wiadomości. Nie było imprezy kulturalnej, w której nie brał udziału. Jego referaty były w treści bardzo bogate. Bardzo często wydawał gazetki, poważne i humorystyczne, których był jedynym redaktorem. [6]
Aż do połowy lipca 1942 r. skrupulatnie prowadził – razem z Mordechajem Anielewiczem, późniejszym przywódcą powstania w getcie – nielegalny nasłuch zagranicznych stacji radiowych i w formie biuletynu upowszechniali zdobyte informacje o tym, co dzieje się poza granicami okupowanej Polski – w Europie Zachodniej, USA czy na froncie wschodnim.
Icchak Cukierman wspominał po wojnie, że Mordechaj Anielewicz i Szmuel Bresław byli młodymi ludźmi, wyróżniającymi się ostrością umysłu i języka. Obaj byli młodymi myślicielami, wychowankami warszawskiej grupy, z określoną koncepcją ideologiczną. [7]
Współpraca z Oneg Szabat
W 1942 r. Szmuel Bresław i jego kolega Józef Kapłan zostali zaproszeni przez Emanuela Ringelbluma do współpracy z Oneg Szabat. Bresław przekazał do Archiwum kilka tekstów, m.in. wywiad z Ireną Adamowicz o stosunkach polsko-żydowskich, biografię Henryka Gotlanda (sylwetka młodego człowieka, który umiał przystosować się do wojennych warunków), sprawozdanie Rządca meldunkowy opisujące nadużycia przy dystrybucji kartek żywnościowych w warszawskim getcie, czy raport Kolumna dezynfekcyjna oparty na informacjach od jednego z pracowników takiej kolumny.
W Archiwum Ringelbluma zachowała się również duża kolekcja biuletynów z nasłuchu radiowego, prowadzonego przez Haszomer Hacair. Kilkadziesiąt z nich zostało sporządzonych ręką Bresława.
Szczególnie ważny dla Oneg Szabat był dzień 26 czerwca, kiedy BBC o godzinie 17.00 nadało audycję o sytuacji polskich Żydów pod okupacją niemiecką.
Dn. 26 VI z ogromnym przejęciem i wzruszeniem odebrał Szmuel audycję z Londynu poświęconą martyrologii żydostwa polskiego. Był to jeden z najpiękniejszych momentów istnienia stacji. [8]
Specjalnie dla Oneg Szabat w połowie lipca 1942 Szmuel opracował także materiał Dzieje stacji nasłuchu radiowego w getcie prezentujący organizację i funkcjonowanie tej konspiracyjnej komórki.
Szmuel Bresław włączył się w budowanie struktur bojowych w getcie. Gdy nadeszły z Lublina wiadomości o aktach wysiedleńczych zorganizował wśród członków gniazda samoobronę z użyciem noży i kastetów. Razem z Józefem Kapłanem jako przedstawiciele szomrów byli obecni na zebraniu założycielskim Żydowskiej Organizacji Bojowej w dniu 28 lipca 1942 roku i wszedł w skład sztabu ŻOB.
W pierwszych dniach akcji, kiedy wiadomym było, że transporty idą do Treblinki, odbyło się posiedzenie Hechaluc z Cywią Lubetkin, Icchakiem Zuckermanem, Józefem Kaplanem i Szmuelem Breslawem. Na tym posiedzeniu po raz pierwszy omawiano sprawę oporu. (…) Szmuel Breslaw uważał, że należy rzucić się z nożami, żelaznymi sztabami, sztyletami i z czym kto może na wachę niemiecką, porwać za sobą tłum i przedostać się na aryjską stronę. [9]
3 września 1942 r. na wieść o aresztowaniu Józefa Kapłana, Bresław wziął jeden ze sprężynowych noży i wraz z kolegą poszedł na ulicę Gęsią zbadać miejsce przetrzymywania przyjaciela. Był to dzień w miarę spokojny w getcie. Nagle zauważyli z daleka samochód pełen Niemców. Próbowali uciec na jedno z podwórek. Niemcy gonili ich, złapali ich obu i mocno pobili. A gdy znaleźli w kieszeni Szmuela nóż, pobili go na śmierć. To był przeklęty 3 września – dzień, w którym zamordowano Szmuela Bresława i aresztowano Josefa Kapłana. [10] Inna wersja wydarzeń zakłada, że Szmuel rzucił się z nożem na uzbrojonego Niemca w samochodzie. Nazajutrz odbył się pogrzeb Bresława na cmentarzu przy ulicy Okopowej. Jego nagrobek nie zachował się. Po latach jego przyjaciel szomrowy Grynsztejn napisał we wspomnieniu, że Szmuel stał na czele oporu do ostatniej minuty swego życia. [11]
Przypisy:
Tytuł: Słowa Emanuela Ringelbluma o Szmuelu Bresławie [w:] Archiwum Ringelbluma, tom.29, Pisma Emanuela Ringelbluma z getta, s. 388.
[1] Fima Bresław (1913-2000) był jednym z założycieli kibucu Amir w północnym Izraelu, jego dzieci i wnuki nadal tam mieszkają. Józef Bresław (1904–1969), jego drugi brat, osiedlił się w Tuluzie, gdzie zbudował fabrykę odzieży. Siostra Dinah (1909–1942) mieszkała w Warszawie z rodzicami – wraz z częścią rodziny Ludwinowskich i Cetlinów, zostali zamknięci w getcie, a następnie zamordowani w Treblince.
[2] P. Handelsman, Ze Szmuelem w jednej drużynie, Mosty/Zew Młodych, 4/1947, s. 32.
[3] F. Grynsztejn, Szmuel Bresław, Zew Młodych: słowo młodzieży szomrowej, 3/1946, s. 11.
[4] P. Handelsman, Ze Szmuelem w jednej drużynie, op. cit.
[5] Ibidem.
[6] F. Grynsztejn, Szmuel Bresław, Zew Młodych: słowo młodzieży szomrowej, 3/1946.
[7] Icchak Cukierman „Antek”, Nadmiar pamięci (siedem owych lat). Wspomnienia 1939–1946, red. nauk. i przedmowa M. Turski, posłowie W. Bartoszewski, Wyd. Naukowe PWN, Warszawa 2000, s. 63-64.
[8] Szmuel Bresław, Dzieje stacji nasłuchu radiowego w getcie, Archiwum Ringelbluma, tom 22, s. 7.
[9] Hela Rureisen-Schupper, Pożegnanie Miłej 18, Wyd. „Beseder”, Kraków 1996, s. 37.
[10] Icchak Cukierman „Antek”, Nadmiar pamięci, op. cit.,s. 149.
[11] F. Grynsztejn, Szmuel Bresław, op. cit.
Bibliografia:
Karine Breslaw, Un collaborateur de l’oneg shabbat parmi d’autres: Shmuel Breslaw (1920-1942), 20.04.2013, http://www.crif.org/fr/actualites/un-collaborateur-de-l%E2%80%99oneg-shabbat-parmi-d%E2%80%99autres-shmuel-breslaw-1920-1942/36492
Icchak Cukierman „Antek”, Nadmiar pamięci (siedem owych lat). Wspomnienia 1939–1946, red. nauk. i przedmowa M. Turski, posłowie W. Bartoszewski, Wyd. Naukowe PWN, Warszawa 2000.
Samuel D. Kassow, Kto napisze naszą historię?, Wyd. ŻIH, Warszawa 2017.
Hela Rureisen-Schupper, Pożegnanie Miłej 18, Wyd. „Beseder”, Kraków 1996.
Archiwum Ringelbluma, Getto warszawskie. Życie codzienne, opr. Katarzyna Person, tom 5, Wyd. ŻIH, Warszawa 2011.
Archiwum Rinbelbluma, Prasa getta warszawskiego: wiadomości z nasłuchu radiowego, opr. Maria Ferenc Piotrowska, Franciszek Zakrzewski, tom 22, Wyd. ŻIH, Warszawa 2016.
Archiwum Ringelbluma, Pisma Emanuela Ringelbluma z getta, opr. Joanna Nalewajko-Kulikov, tom 29, Wyd. ŻIH, Warszawa 2018.