Menu
- Aktualności
- Wydarzenia
- Oneg Szabat
- Zbiory
- Nauka
- Wystawy
- Edukacja
- Wydawnictwo
- Genealogia
- O Instytucie
- Księgarnia na Tłomackiem
- Czasopismo „Tłomackie 3/5"
- Kwartalnik Historii Żydów
Większość zbioru koncentruje się na społeczności polskich Żydów, duża część filmów poświęcona jest Zagładzie, ale można znaleźć także szereg materiałów o innych społecznościach diaspory żydowskiej i państwie Izrael.
Najcenniejszym elementem zbiorów ŻIH są taśmy filmowe. Zawierają kopie filmów dokumentalnych i fabularnych, kronik filmowych i archiwalnych rejestracji. Wszystkie kopie powstały po wojnie – niektóre w celu kinowego rozpowszechniania, inne jako materiały do dalszego opracowania.
Proces zabezpieczania taśm rozpoczął się w zeszłym roku. Wszystkie materiały zostały opisane i skatalogowane. Porównano ze sobą poszczególne rolki taśm i spisano najważniejsze informacje na temat formatu i zawartości. Dalsze opracowanie Instytut zlecił specjalistom z Biblioteki Narodowej, pracującym w zespole zajmującym się konserwacją taśmy filmowej.
Taśmy zostały zmierzone, oceniono stan perforacji (otworów wzdłuż taśmy pozwalających na przesuwanie filmu w projektorze), liczbę i jakość sklejek montażowych, czyli punktów łączenia kolejnych odcinków taśmy. Szczególnej uwagi wymagały łatwopalne taśmy z nitrocelulozy, których przechowywanie wymaga ostrożności i właściwych warunków.
Dzięki podglądowi taśm w specjalnym oświetleniu, można było ocenić stopień zniszczenia taśmy – np. ilość rys i stopień naruszenia emulsji. Taśmy wyczyszczono z kurzu, dodano do nich nowe odcinki rozbiegowe i poprawiono niektóre sklejki montażowe. Wymieniono opakowania – stare puszki blaszane i kartonowe pudła zamieniono na plastikowe pojemniki z otworami umożliwiającymi wentylację filmu. Dla każdej rolki taśmy powstała dokumentacja z informacjami na temat stanu technicznego.
Jedna z taśm nitro wymagała więcej pracy – puszka, w której trzymano taśmę, skorodowała, powłoki filmu zaczęły sklejać się od strony szpuli. Sklejonych i popękanych warstw taśmy nie będzie można już uratować i odcięto je od reszty filmu, żeby zatrzymać proces rozkładu. Utracono niecałe dwie minuty materiału, a każdy miesiąc zwłoki w pracach oznaczałby dalsze niszczenie filmu.
Na reszcie filmu także widoczne są ślady zniszczenia: przede wszystkim blaknięcia, które jest normalnym procesem w przypadku związków chemicznych, z których złożona jest emulsja taśmy. Na zdjęciu zamieszczonym poniżej można rozpoznać charakterystyczne rozjaśnienie i żółknięcie obrazu w centrum kadru.
Od tego też, najbardziej zniszczonego filmu, rozpoczęliśmy digitalizację. Ponownie prace zlecono zespołowi Filmoteki Narodowej, który ma za sobą wiele projektów cyfryzacji i rekonstrukcji filmów, posiada też odpowiedni sprzęt i unikalne w polskich warunkach doświadczenie, pozwalające na opracowywanie taśm z nitrocelulozy.
Oddany do digitalizacji materiał filmowy to dwa fragmenty niemych filmów dokumentalnych, należących do gatunku kronik filmowych. Pierwsza część filmu, rozpoczynająca się od planszy tytułowej z hebrajskim napisem „Mefalsim”, to zapis pokazujący sceny z pracy kibuców, tworzących się w Palestynie. Kibuc pokazany w filmie utworzyli osadnicy z Ameryki Południowej. Możemy zobaczyć nawadnianie, prace rolnicze, wspólne przygotowanie posiłków, czyszczenie broni i ćwiczenia wojskowe. Na zebraniu mieszkańców przemawiają działacze syjonistyczni.
Drugi materiał dokumentuje sprowadzenie prochów jednego z ojców syjonizmu, Theodora Herzla, do Izraela. Kamera śledzi uroczystości pogrzebowe, od lotniska, na którym ląduje samolot izraelskich linii lotnicznych, przez tłumne pochody ulicami miast i wojskową wartę honorową.
Oba filmy powstały najprawdopodobniej w 1949 roku i stanowią bardzo ciekawy dokument z okresu początków państwa Izrael. Można zobaczyć na nich zarówno wielki entuzjazm, który towarzyszył wspólnej pracy w tworzących się osiedlach, jak i patos nowej państwowości, nawiązującej do syjonistycznych tradycji.
Materiały zeskanowano klatka po klatce. Powstałe w ten sposób pliki stanowią możliwie wierne cyfrowe odwzorowanie informacji znajdujących się na taśmach. Oprócz tego stworzono pliki filmowe o różnej rozdzielczości, które można odtwarzać na typowym sprzęcie komputerowym czy odtwarzaczu multimedialnym. Całość opracowania zajmuje dziesiątki gigabajtów danych, a wszystko to dla zachowania jednego dziewięciominutowego filmu.
W planach Instytutu są kolejne etapy cyfryzacji. Projekt jest ważny i pilny, bo z każdym miesiącem zwiększa się ryzyko, że także inne taśmy ulegną zniszczeniu, a zapisane na nich informacje zostaną bezpowrotnie utracone.