Menu
- Aktualności
- Wydarzenia
- Oneg Szabat
- Zbiory
- Nauka
- Wystawy
- Edukacja
- Wydawnictwo
- Genealogia
- O Instytucie
- Księgarnia na Tłomackiem
- Czasopismo „Tłomackie 3/5"
- Kwartalnik Historii Żydów
Pomnik "Menora" — pierwszy monument wspominający żydowskie ofiary zbrodni w Babim Jarze, ustawiony w 1991 r. Сарапулов, Wikipedia, licencja CC BY-SA 4.0.
Masowy mord w Babim Jarze w Kijowie był jednym z najstraszniejszych wydarzeń w historii Zagłady. W ciągu dwóch dni, 29 i 30 września 1941 roku, Niemcy rozstrzelali około 34 000 Żydów. W następnych miesiącach i latach przeprowadzali egzekucje kolejnych grup ludności, między innymi pacjentów szpitala dla umysłowo chorych, więźniów wojennych, Romów, czy ukraińskich nacjonalistów. Łączna liczba ofiar przekroczyła 100 000. Masakra Żydów w Babim Jarze była jedną z największych w serii egzekucji — często określanych w historiografii jako „Zagłada od kul” — które przeprowadzili niemieccy naziści po wkroczeniu na terytorium Związku Radzieckiego: okupowanej Polski, Ukrainy, Białorusi, Litwy i Łotwy.
Babi Jar jest również jednym z najbardziej znanych przykładów trudnej historii upamiętnienia Zagłady na Ukrainie. W wielu innych miejscach rozstrzeliwań na Ukrainie, często nie oznaczonych żadnym pomnikiem, pamięć o ich dokładnej lokalizacji i przebiegu zachowują tylko najstarsi mieszkańcy okolicznych wsi. Tymczasem wydarzenia w Babim Jarze są od wielu lat intensywnie upamiętniane i, paradoksalnie, ponad trzydzieści pomników stojących w jego okolicy świadczy raczej o problemach z pamięcią historyczną i podziałach utrwalonych w społeczności.
Zacieranie pamięci
Pierwszy pomysł upamiętnienia egzekucji w Babim Jarze pojawił się z inicjatywy partii komunistycznej w 1947 roku, wkrótce po zakończeniu II wojny światowej[1]. Jednak w konkursie na projekt pomnika nie została wybrana żadna propozycja. W okresie powojennym na terytorium ZSRR spontanicznie pojawiały się pomniki Zagłady, stawiane często przez ocalałych, ale w oficjalnym dyskursie temat ludobójstwa dokonanego przez Niemców praktycznie nie był poruszany. Władze radzieckie, nie chcąc wyróżniać cierpień jednego narodu, przedstawiały śmierć Żydów jako część ogólnej tragedii radzieckich obywateli w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej.
Aby zatrzeć miejsce zbrodni, w latach 50. władze nakazały zasypanie jaru. Na jego terenie utworzyły zbiornik odpadów z cegielni. 13 marca 1961 roku zbiornik rozpadł się i olbrzymia lawina błotna runęła na dzielnicę Kureniwka, zabijając według oficjalnych danych 145 osób, według nieoficjalnych – nawet blisko 2000. Rozmiary katastrofy były ukrywane przez władze ZSRR, które nakazały potem utworzenie parku na terenie Babiego Jaru, co również przekładało się na niszczenie miejsca tragedii.
Milczenie wokół Babiego Jaru, w czasach, gdy pamięć o mordzie jeszcze trwała wśród mieszkańców Kijowa, nie mogło zostać niezauważone. W 1961 roku rosyjski poeta Jewgienij Jewtuszenko po odwiedzeniu miejsca egzekucji napisał poemat Babi Jar, który zaczyna się od słów: „Nad Babim Jarem nie ma pomników / Spadziste urwisko jak prosty nagrobek” (tłum. Krzysztof Meyer). Kiedy poemat opublikowało jedno z głównych literackich czasopism ZSRR, „Gazeta Literacka”, utwór wywołał krytykę ze strony władz i części proradzieckiej inteligencji. W następnym roku kompozytor Dmitrij Szostakowicz napisał symfonię Babi Jar na podstawie pierwszej części poematu Jewtuszenki[2].
W 1966 roku kijowski pisarz Anatolij Kuzniecow opublikował książkę Babi Jar ze swoimi dziecięcymi wspomnieniami z czasów wojny, między innymi o Zagładzie Żydów. Chociaż wspomnienia zostały okrojone przez cenzurę, miały one duży wpływ na pielęgnowanie pamięci o masowych egzekucjach pod Kijowem.
Pierwsze próby upamiętnienia
Wydarzenia w Babim Jarze żyły w świadomości zwyczajnych mieszkańców Kijowa i rodzin zamordowanych. Wśród miejscowych Żydów od końca wojny tradycją stało się przychodzenie w rocznicę masowego mordu na miejsce wąwozu. Te spotkania miały charakter spontaniczny i alternatywny względem oficjalnych obchodów ku czci radzieckich ofiar organizowanych przez władze. Pod koniec lat 60. do Żydów odwiedzających Babi Jar przyłączali się ukraińscy i rosyjscy dysydenci, tacy jak pisarze – Ukrainiec Iwan Dziuba, czy Rosjanin Wiktor Niekrasow. Spotkania stawały się niewielkimi demonstracjami. W 1965 roku na spotkaniu w Babim Jarze Iwan Dziuba w swoim wystąpieniu podkreślał, jak ważne jest, żeby o tragedii pamiętali nie tylko Żydzi: „Babi Jar to tragedia całej ludzkości, ale wydarzyła się na ziemi ukraińskiej. Dlatego Ukrainiec nie ma prawa o niej zapomnieć, tak samo jak Żyd. Babi Jar to nasza wspólna tragedia, przede wszystkim tragedia narodów żydowskiego i ukraińskiego”[3].
Służby specjalne obserwowały spotkania i, jeśli były nielegalne, próbowały je ograniczyć. W tym okresie regularnie uczestniczyła w nich między innymi Switłana Petrowska, nauczycielka historii z Kijowa, której babcia i ciotka zostały zamordowane w Babim Jarze. Według jej wspomnień w 1969 roku na miejscu zasypanego wąwozu leżał tylko mały kamień upamiętniający ofiary nazizmu – obywateli radzieckich. Policja przeszkadzała w przynoszeniu nawet małych bukietów kwiatów. W późniejszych latach Babi Jar pełnił funkcję miejsca upamiętnienia historycznej żydowskiej martyrologii, nie wyłącznie tej związanej z Zagładą. To właśnie tam malarz Dawid Mirecki wraz z grupą studentów przynieśli wianek białych goździków w formie gwiazdy Dawida ze wstążkami w języku hebrajskim, aby złożyć hołd sportowcom izraelskim zamordowanym przez terrorystów podczas olimpiady w Monachium w 1972 roku. W odpowiedzi na ten gest KGB aresztowało Mireckiego, a jego kariera zawodowa została zrujnowana[4].
W 1976 roku w górnej części Babiego Jaru władze radzieckie postawiły pierwszy oficjalny pomnik ku czci ofiar masowych rozstrzeliwań, na którym było napisane po ukraińsku: „Tutaj w latach 1941-1943 zostało rozstrzelanych przez niemiecko-faszystowskich najeźdźców ponad sto tysięcy obywateli Kijowa i jeńców wojennych”. Na początku lat 90. do pomnika dodane zostały napisy po rosyjsku i w jidysz[5]. Ten pomnik, chociaż był bardzo ważnym elementem w procesie upamiętnienia samego miejsca, wywołał ogólne rozczarowanie, ponieważ unikał wspomnienia o głównych ofiarach Babiego Jaru, Żydach, i stanowił kontynuację przemilczania Zagłady.
W epoce niepodległej Ukrainy
Proces rozpadu Związku Radzieckiego i powstanie niepodległej Ukrainy otworzyły nowe możliwości upamiętnienia ofiar. We wrześniu 1991 roku na miejscu byłego żydowskiego cmentarza w rejonie Babiego Jaru powstał pomnik w formie menory, z napisem z Księgi Rodzaju głoszącym po ukraińsku i hebrajsku „Głos krwi twego brata woła do mnie z ziemi”. Pomnik został odsłonięty w 50. rocznicę masakry w Babim Jarze z udziałem międzynarodowych delegacji. W czasie uroczystości przewodniczący parlamentu i późniejszy prezydent Ukrainy, Leonid Krawczuk, oficjalnie przyznał, że Ukraińcy kolaborowali z nazistami i przeprosił naród żydowski[6]. Menora została pierwszym pomnikiem w Babim Jarze, który wskazywał jednoznacznie na żydowski wymiar tragedii. Pomnik ten nie zakończył procesu upamiętnienia, lecz dopiero go rozpoczął.
W następnych latach w różnych miejscach wokół Babiego Jaru pojawiały się kolejne pomniki, z których każdy próbował pokazać nowy wymiar masakry. Niektóre z nich zostały postawione nielegalnie, bez zgody władz miejskich. W 1992 roku odsłonięto krzyż ku pamięci rozstrzelanych 621 członkom Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. Zdaniem historyków, liczba jest zawyżona — płyty obok krzyża wymieniają już tylko 62 imiona, jednak nawet na tej zawężonej liście wymienione są osoby, o których wiadomo, że zginęły w innym miejscu i w innych okolicznościach[7]. Od 2000 roku postawionych zostało sześć krzyży ku pamięci rozstrzelanych prawosławnych księży. W 2001 roku rada miejska stworzyła pomnik przedstawiający porzucone zabawki – upamiętniający zamordowane dzieci. W 2009 roku postacią chłopczyka, czytającego rozkaz wzywający Żydów do zgromadzenia się w Babim Jarze, upamiętniono początek „drogi śmierci”. W 2016 roku pomnikiem w formie drewnianego wozu upamiętniono pomordowanych Romów. W Babim Jarze są również dwa pomniki kobiet – działaczki ruchu oporu Tatiany Markus z 2009 roku oraz działaczki OUN Ołeny Telihy z 2017 roku.
Nie wszystkie pomniki odnoszą się do ofiar masowych mordów. W bezpośrednim sąsiedztwie Babiego Jaru znajdują się pomniki ofiar syreckiego obozu pracy oraz piłkarzy, uczestników „meczu śmierci” z 1942 roku, którzy zginęli w tym obozie (postawione w latach 1991-1992), a także trzy małe pomniki poświęcone ofiarom szpitala psychiatrycznego im. Pawłowa i ratującym ich lekarzom (2001-2004). Inne pomniki upamiętniają ostarbajterów (robotników przymusowych pracujących na rzecz Niemiec, 2005), zrujnowany cmentarz żydowski (2017) oraz pomnik katastrofy kureniwskiej (2009).
Taka liczba pomników pokazuje z jednej strony, jak ważnym miejscem jest Babi Jar dla różnych martyrologii — żydowskiej, ukraińskiej, kijowskiej — i jak stał się przestrzenią konkurencji pamięci i krzywd. Zarówno miastu, jak i poszczególnym organizacjom zależało przede wszystkim na upamiętnieniu „swoich” ofiar. Wśród szeregu pomników mord na Żydach, który w dziejach Babiego Jaru odegrał kluczową rolę, gubi się i traci swoje znaczenie. Ze względu na duży rozmiar terytorium Babiego Jaru, pomniki nie tworzą spójnej całości. W dodatku dla wielu mieszkańców Kijowa Babi Jar stał się li tylko parkiem, miejscem dla przyjemnych spacerów i letnich pikników.
Różne projekty kompleksu upamiętnienia
Pierwszą próbę uporządkowania Babiego Jaru jako spójnego miejsca pamięci zainicjowały władze państwowe w 2007 roku stworzeniem Narodowego Rezerwatu Historyczno-Memorialnego Babi Jar. Celem projektu, w który zaangażowani zostali ukraińscy historycy, jest ochrona terytorium dawnego Babiego Jaru i przygotowanie przyszłego Muzeum Zagłady. W 2009 roku Rezerwat podporządkowany został Ukraińskiemu Instytutowi Pamięci Narodowej. Ważnym celem Rezerwatu jest również uregulowanie i określenie granic kilku cmentarzy, znajdujących się na jego terytorium. Władze Rezerwatu, między innymi były radziecki dysydent i działacz społeczny, Josyf Zisels, podkreślają, że pomnik i przyszłe muzeum mają upamiętniać również nieżydowskie ofiary[8].
Drugą i najnowszą próbą uporządkowania terytorium jest działające od 2016 roku Centrum Pamięci o Holokauście Babi Jar. Centrum zaangażowało do działalności międzynarodowe środowisko historyków i artystów, a na jego czele stanął znany i kontrowersyjny rosyjski reżyser Ilia Chrzanowski. Działalność nowego projektu dotyczy zbierania informacji o ofiarach, przeprowadzania prawdziwych i wirtualnych wywiadów, a przede wszystkim utworzenia jednego dużego kompleksu łączącego funkcje muzeum, archiwum, ośrodka edukacji oraz miejsca pamięci. Wiosną 2020 roku wybuchły protesty wśród historyków ze względu na prowokatorski projekt przyszłego muzeum, które w zamyśle Chrzanowskiego powinno angażować odwiedzających przez narzucanie im odgrywania ról ofiar, sprawców lub obserwatorów. Projekt wzbudza sprzeczne reakcje w społeczeństwie ukraińskim, również ze względu na rosyjskie źródła finansowania.
Centrum zrealizowało do tej pory kilka nowoczesnych instalacji na terytorium Babiego Jaru, oddziałujących na widza nie tylko wizualnie, ale także i dźwiękowo. Jedna z instalacji Lustrzane pole składa się z kolumn z lustrzanego materiału przestrzelonych kulami kalibru używanego w czasie masakry. Odwiedzający pomnik patrzą na swoje lustrzane odbicie przeszyte dziurami od kul i jednocześnie słuchają imion ofiar wyczytywanych cichym głosem przez lektora[9]. Do stworzenia innego pomnika kierownictwo Memoriału zaangażowało również Marinę Abramović, serbską artystkę sztuki nowoczesnej. Realizacje te jednak nie przyczyniły się do rozwiązania problemu spójnego upamiętnienia miejsca, tylko zwiększyły liczbę pomników w rejonie Babiego Jaru.
Dwie nowe organizacje, Narodowy Rezerwat Historyczno-Memorialny Babi Jar i Centrum Pamięci o Holokauście Babi Jar różnią się, jeśli chodzi o prowadzone projekty. Pomimo sporów, pozytywnym aspektem intensywnej działalności obu grup jest to, że po raz pierwszy w niepodległej Ukrainie Babi Jar jest tak szeroko omawiany w masowych mediach, a zainteresowanie tematem wykroczyło poza wąski krąg specjalistów czy kijowską społeczność żydowską.
Przypisy:
[1] З пояснювальної записки до Плану відновлення й розвитку міського господарства міста Києва на 1948–1950 рр. http://history.kby.kiev.ua/publication/doc_101.html
[2]Cyz Tomasz, Dymitr Szostakowicz, XIII Symfonia b-moll „Babi Jar” (1962) https://hi-storylessons.eu/pl/culture/dymitr-szostakowicz-xiii-symfonia-b-moll-babi-jar-1962/
[3] Дзюба Іван. Текст виступу 1966 р. на роковини розстрілів у Бабиному Яру http://ju.org.ua/ru/holocaust/175.html
[4] Петровская Светлана. Неприкасаемая трагедия. Как в советские времена скрывали память о расстрелах в Бабьем Яру https://urokiistorii.ru/articles/neprikasaemaja-tragedija-kak-v-sovetsk
[5] Цалик Станіслав. Блог історика. 1976 рік: відкриття пам’ятника в Бабиному Яру https://www.bbc.com/ukrainian/blogs/2016/07/160702_history_blog_babyn_yar_or
[6]Бріман Шимон. Ізраїль–Україна 30 років тому. Перші кроки назустріч – через Бабин Яр https://zaxid.net/izrayilukrayina_30_rokiv_tomu_n1527465
[7] Усач Андрій. Проблематичний мартиролог: жертви ОУН(м) у Бабиному Яру https://uamoderna.com/blogy/usach-andr/problematic-martyrology
[8] «БАБИН ЯР. Це повинен бути український проект» Йосиф Зісельс — про неприпустимість нав’язування однобічного підходу і роль держави у створенні меморіалу https://day.kyiv.ua/uk/article/podrobyci/babyn-yar-ce-povynen-buty-ukrayinskyy-proekt
[9] Бабин Яр. Аудіовізуальна інсталяція «Дзеркальне поле» https://www.youtube.com/watch?v=HLl2Ur8zpAQ