Musimy uratować Archiwum Ringelbluma!

Autor: Anna Majchrowska
„Pamiętajcie! Leży tam pod ruinami skarb narodowy. Jest tam Archiwum Ringelbluma. […] Nawet jeśli jest tam pięć pięter ruin, musimy znaleźć Archiwum” — apelowała Rachela Auerbach podczas obchodów trzeciej rocznicy wybuchu powstania w getcie. Dzięki jej staraniom i niezłomnej postawie osób świadomych wagi dokumentów ukrytych w piwnicy szkoły Borochowa, w dniu 18 września 1946 r. odkopano pierwszą część Podziemnego Archiwum Getta Warszawy. Siedemdziesiąt jeden lat później — 18 września 2017 r. — Żydowski Instytut Historyczny wraz ze Stowarzyszeniem Żydowski Instytut Historyczny w Polsce powołały Program Oneg Szabat mający na celu upowszechnienie i upamiętnienie tego wielkiego dziedzictwa ludzkości.
pap.jpg

Wydobycie pierwszej części Archiwum spod murów getta. Widoczni na zdjęciu: Michał Borwicz i Hersz Wasser  /  źródło: PAP

 

W szkole im. Bera Borochowa przy ul. Nowolipki 68 pracował Izrael Lichtensztajn, bliski współpracownik Emanuela Ringelbluma. Wraz z Dawidem Graberem i Nachumem Grzywaczem — uczniami wtajemniczonymi w prace konspiracyjne Oneg Szabat — odpowiadał za gromadzenie i zabezpieczenie materiałów Podziemnego Archiwum Getta Warszawy, a także za ich ostateczne ukrycie w piwnicy szkoły.

Z relacji Dawida Grabera wynika, że materiał dokumentacyjny był gromadzony w szkole Borochowa od momentu, gdy do Warszawy dotarły informacje o zniszczeniu zbiorów Żydowskiego Instytutu Naukowego (JIWO) w Wilnie, a zatem od przełomu roku 1941/42. Jak piszą A. Bańkowska i A. Haska, ukrywanie pierwszej części Archiwum w metalowych skrzyniach o wymiarach 15 x 30 x 50 cm musiało trwać kilka dni — wskazują na to fragmenty z dzienników Abrahama Lewina, testamentów Izraela Lichtensztajna i Geli Seksztajn. [1] Ostatnia partia dokumentów została zakopana w dniu 3 sierpnia 1942 r. o godz. 16.00, o czym wiemy z testamentu Dawida Grabera. O miejscu ukrycia Archiwum wiedzieli na pewno: Hersz Wasser i Emanuel Ringelblum, który postulował, by o adresie kryjówek poinformować YIVO i Rafała Mahlera w Nowym Jorku. [2]

Po zakończeniu wielkiej akcji likwidacyjnej komunikacja między ocalałymi członkami Oneg Szabat była utrudniona, dlatego też nie wiadomo, kiedy i w jakich okolicznościach ukryto drugą część materiałów. Najpóźniejszym dokumentem z drugiej części Archiwum jest numer „Biuletynu Informacyjnego Żagiew” z 1 lutego 1943 r., dlatego uznaje się, że stało się to w lutym 1943 r. [3]. Wkrótce getto opuścili Rachela Auerbach i Emanuel Ringelblum, a z kierownictwa Oneg Szabat w getcie pozostali jedynie: Hersz Wasser, Eliasz Gutkowski, Izrael Lichtensztejn, Menachem Kohn i Szmuel Winter. [4]. Według Wassera, grupa działała do kwietnia 1943 r. nadal gromadząc kolejne materiały. Jedna z hipotez mówi, że zostały one ukryte w podziemnym schowku przy ul. Świętojerskiej 34.

Nawet jeśli jest tam pięć pięter ruin, musimy znaleźć Archiwum!

Rachela_Auerbach.jpg
Rachela Auerbach. Archiwum ŻIH

Rachela Auerbach była jedną z trzech osób z najbliższego otoczenia Emanuela Ringelbluma — obok Blumy i Hersza Wasserów — która przeżyła wojnę. Jednak tylko Hersz Wasser (któremu udało się wyskoczyć w 1943 r. z pociągu jadącego do Treblinki) wiedział, w którym dokładnie miejscu zostało ukryte Archiwum Ringelbluma. Mimo że po wojnie odnalezienie Archiwum było sprawą priorytetową — omawianą m.in. na posiedzeniu Prezydium Centralnego Komitetu Żydów w Polsce 4 czerwca 1945 r. — była to jednak trudna i skomplikowana operacja, zarówno z uwagi na trudną sytuację finansową CKŻP, jak i wysokie koszty prac wydobywczych związanych z koniecznością przekopania się przez tony gruzów. Nie ustawano jednak w wysiłkach. O rozpoczęcie prac i pomoc finansową apelowała Rachela Auerbach, m.in. podczas obchodów trzeciej rocznicy wybuchu powstania w getcie. Pozwolenie na prace wykopaliskowe otrzymano w połowie sierpnia 1945 r., ale przygotowania trwały jeszcze ponad rok. [5] Ostatecznie, prace zostały rozpoczęte w połowie września 1946 r. po otrzymaniu dofinansowania od amerykańskiego Żydowskiego Komitetu Pracy (Jewish Labor Committee).

18 września 1946 r. w godzinach popołudniowych odkopano dziesięć metalowych skrzynek zawierających pierwszą część Archiwum. Tak ten moment opisał Michał Borwicz — warto ten fragment przytoczyć w całości:

losy2-1.jpg
Jedna ze skrzyń, w której ukryto dokumenty
źródło: Archiwum ŻIH

W którym miejscu zakopano archiwum? Obecny przy pracach kol. Wasser był kiedyś przy ukrywaniu skrzynek. Wtedy jednak wchodziło się tam inaczej; to niweczy orientację. Po „podstemplowaniu” stropu, zaczęło się rozkopywanie: wiedzieliśmy, że poszukiwane archiwum może się znajdować metr pod dolną powierzchnią. Łopaty wyrzucają jeden decymetr ziemi po drugim. Stoimy – pracownicy Komisji Historycznej – Wulf, Blumental, Wasser i ja, patrzymy na siebie, i tylko we wzroku odgadujemy wzajemnie te same myśli: czy w ogóle…? Nagle – łopata napotyka na „coś twardego”. Po pewnym czasie ukazuje się pierwsza metalowa skrzynka. Potem już warstwami: osiem. W drugiej komorze – dwie dalsze… Momentowi wykrycia podziemnego archiwum towarzyszył skurcz głębokiego wzruszenia. [6]

Scena ta została odtworzona na taśmie filmowej przez Natana Grossa, gdzie skrzynki wyjmują Michał Borwicz i Hersz Wasser. Nagranie zostało wykorzystane w filmie Mir lebngebliebene (My, którzy przeżyliśmy) z 1948 r.

Spisywanie materiałów rozpoczęto w dniu 23 września w ówczesnej siedzibie CŻKH na ul. Siennej, w dawnym szpitalu Bersonów i Baumanów. Dokumenty były w katastrofalnym stanie. Skrzynki nie zostały odpowiednio zalutowane, dostała się do nich woda. Jak pisał Michał Borwicz: Potworzyły się niebezpieczne grzyby. Pliki cennych papierów powiększyły – wskutek wilgoci – swoją objętość, napęczniały. Toteż leżą ciasno przy sobie i przylegają bardzo ściśle do metalowych ścianek. W rezultacie – na pierwszy rzut oka może się wydać, że skrzynkę wypełnia mokra i elastyczna masa. Żeby jej nie uszkodzić przy wyjmowaniu, rozpruwa się blachę. I teraz każdy tych tysięcy świstków trzeba przemyślnie od pozostałych odklejać, potem rozkładać na odpowiednich bibułach, a bibuły zmieniać. Cieniutki papier – bo takiego bardzo często do zachowanych aktów i rękopisów używano – moknących od czterech lat, rozdziera się przy najdelikatniejszym wstrząsie. W miarę postępu robót, podłogi, stoły i półki dużej sali (zamienionej na konserwatorską pracownię) nakrywają się żyworostami obandażowanych filtracyjną bibułą książek, arkuszy, strzępów. Rzeczy te poddawane są operacjom i diecie, przechodzą okres rekonwalescencji i powoli wracają do pierwotnej postaci. Niektóre teksty, pisane „wojennym atramentem”, woda spłukała gruntownie. Są to wszakże tylko bardzo nieliczne wyjątki. W ogromnej większości pismo zachowało się zupełnie dobrze. Zarówno atramentowe, jak ołówkowe. To samo dotyczy licznych druków, maszynopisów i rzeczy powielanych. Gorzej z fotografiami. Wilgoć zniszczyła warstwy emulsji i posklejała nią całej pliki odbitek. [7]

konserwacja.jpg
Konserwacja dokumentów z Archiwum Ringelbluma
fot. Grzegorz Kwolek (ŻIH)

Dokumenty cierpliwie opisywano i zabezpieczano. Te prace wykonywało dziesięć osób do 25 listopada 1946 r. Jak zauważa Eleonora Bergman, udziału Wassera nie sposób przecenić: zaopatrywał on dokumenty w karteczki zawierające tylko jemu znane informacje o autorach czy osobach, które przekazały dany materiał do Archiwum. Bez tych karteczek nasza wiedza byłaby znacznie uboższa. [8]

Otwarcie_grudzien1950.jpg
Otwarcie drugiej części Archiwum Ringlelbuma
źródło: Archiwum ŻIH

Druga część Archiwum Ringelbluma została odkryta przypadkowo podczas prac przy wznoszeniu osiedla Muranów w dniu 1 grudnia 1950 r.

Prace nad zabezpieczeniem Archiwum Ringelbluma

Prace nad zabezpieczeniem Archiwum trwają nieprzerwanie od 72 lat. Najważniejsze prace konserwatorskie rozpoczęły się w 1990 r. dzięki ogromnemu wsparciu finansowemu Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie (USHMM), które również sponsorowało opracowanie nowego inwentarza pod kierownictwem prof. Tadeusza Epszteina.

W 1997 r. został wydany pierwszy tom pełnej edycji Archiwum Ringelbluma; dwa lata później Archiwum Ringelbuma zostało wpisane na listę „Pamięć Świata” UNESCO.

W 2012 r. Żydowski Instytut Historyczny otrzymał grant z Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki, dzięki któremu prace nad pełną edycją Archiwum nabrały znacznego przyspieszenia. Redaktorem naukowym projektu został prof. Tadeusz Epsztein, a jego kierownikiem dr Eleonora Bergman, którą w 2015 roku zastąpiła dr Katarzyna Person. Efektem prac prowadzonych we współpracy z szerokim gronem historyków, socjologów, filozofów, literaturoznawców, redaktorów oraz wybitnych tłumaczy jest 38-tomowe wydawnictwo.

Program Oneg Szabat

ONEG_SZABAT.jpg

18 września 2017 r. — w 71. rocznicę wydobycia pierwszej części Archiwum — Żydowski Instytut Historyczny i Stowarzyszenie Żydowski Instytut Historyczny w Polsce powołały międzynarodowy Program Oneg Szabat mający na celu upowszechnienie wiedzy o Podziemnym Archiwum Getta Warszawy i upamiętnienie członków grupy Oneg Szabat.

Najważniejszym zadaniem Programu jest udostępnienie ludziom na całym świecie dokumentów Podziemnego Archiwum Getta Warszawy, dlatego też zostało ono zdigitalizowane i w całości zamieszczone na stronie Centralnej Biblioteki Judaistycznej i w portalu Delet.

W zeszłym roku zostały podjęte prace nad przetłumaczeniem dokumentów i ich opracowań na język angielski. Jest to wielkie, rozpisane na wiele lat, przedsięwzięcie. Rozpoczęcie jego realizacji stało się możliwe dzięki wsparciu Darczyńców: Rothschild Foundation, Rozen Family Foundation i Taube Philanthropies. Drukiem wydaliśmy pierwszy tom: Warsaw Ghetto. Everyday Life pod redakcją dr Katarzyny Person. Jesienią tego roku planujemy wydanie tomu drugiego — Relacji z Kresów w opracowaniu prof. Andrzeja Żbikowskiego.

W listopadzie 2017 roku w gmachu, w którym pracował Emanuel Ringelblum i gdzie powstawało Podziemne Archiwum Getta Warszawy, Żydowski Instytut Historyczny wspólnie ze Stowarzyszeniem Żydowski Instytut Historyczny w Polsce otworzył wystawę stałą Czego nie mogliśmy wykrzyczeć światu, na której zostały udostępnione oryginalne dokumenty Archiwum. Przez pierwsze 6 miesięcy obejrzało ją ponad 15 tys. zwiedzających. Wystawie towarzyszy projekt edukacyjny skierowany do polskich i zagranicznych uczniów i studentów. W dedykowanych warsztatach wzięło już udział ponad 250 uczniów i nauczycieli.

Planowany jest również cykl wystaw podróżujących, dzięki czemu Archiwum Ringelbluma i losy grupy Oneg Szabat będą mogły zostać przedstawione we współpracy z kuratorami największych światowych muzeów.

B_Esmall.jpg
Wystawa stała w ŻIH

Na początku 2018 roku rozpoczęliśmy także akcję komunikacyjną skierowaną do studentów z Polski, Stanów Zjednoczonych, Kanady i Australii. W marcu 2018 roku przeprowadziliśmy pilotaż projektu Ambasadorzy Oneg Szabat i zaprosiliśmy do Polski grupę studentów University of Pensylvania Hillel. Przygotowaliśmy dla nich warsztaty i spotkania z badaczami dokumentów Archiwum Ringelbluma.

Na stronie internetowej prezentujemy najważniejsze informacje o twórcach Archiwum — ich życiu i śmierci, dokonywanych wyborach, zadaniach jakich się podjęli, wspólnocie, którą tworzyli.

Na profilu Oneg Szabat prowadzonym na portalu Facebook przypominamy najważniejsze daty i wydarzenia związane z twórcami Archiwum Ringelbluma i okresem, gdy powstawało, a także informujemy na bieżąco o wszystkich projektach prowadzonych w ramach Programu. 

W Program Oneg Szabat włącza się coraz więcej osób na całym świecie, dla których — bez względu na wiek, wykształcenie, wyznanie czy miejsce zamieszkania – ważne i wciąż aktualne pozostają słowa Dawida Grabera, który pisał w testamencie tuż przed zakopaniem Archiwum: Wystarczy mi, jeśli przyszłe pokolenia będą pamiętać o naszych czasach (…) Niech ten skarb dostanie się w dobre ręce, niech dożyje lepszych czasów, niech zaalarmuje świat o tym, co się stało w 20 wieku.

To nasz czas wspólny czas sprawowania opieki nad tym wielkim dziedzictwem. Dziękujemy!

TRIOpl.jpg

Program Oneg Szabat realizowany jest przez Żydowski Instytut Historyczny im. Emanuela Ringelbluma i Stowarzyszenie Żydowski Instytut Historyczny w Polsce w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego.

 

Przypisy:

[1] Aleksandra Bańkowska, Agnieszka Haska,...w podziemiach wymienionych domów zakopane są... Poszukiwania Archiwum Ringelbluma, Zagłada Żydów. Studia i materiały, nr 12/2006, s. 321.

[2] Tamże, s. 322.

[3] Tamże.

[4] Samuel D. Kassow, Kto napisze naszą historię? Ukryte Archiwum Emanuela Ringelbluma, przekł. Grażyna Waluga, Olga Zienkiewicz, Wyd. ŻIH, Warszawa 2017.

[5] Eleonora Bergman, Opublikować wszystko, do ostatniego papierka. Od odnalezienia do pełnego wydania Archiwum Ringelbluma, Midrasz. Pismo Żydowskie, styczeń/luty 2017, nr 1 (195).

[6] Michał Borwicz, Pieśń ujdzie cało… Antologia wierszy o Żydach pod okupacją niemiecką, Lublin 2012, s.42–45.

[7] Tamże.

[8] Eleonora Bergman, Opublikować wszystko, do ostatniego papierka. Od odnalezienia do pełnego wydania Archiwum Ringelbluma, Midrasz. Pismo Żydowskie, styczeń/luty 2017, nr 1 (195).

 

Bibliografia:

Aleksandra Bańkowska, Agnieszka Haska,...w podziemiach wymienionych domów zakopane są... Poszukiwania Archiwum Ringelbluma, Zagłada Żydów. Studia i materiały, nr 12/2006.

Archiwum Ringelbluma. Konspiracyjne Archiwum Getta Warszawy, t. 11: Ludzie i prace „Oneg Szabat”, oprac. A. Bańkowska, T. Epsztein, Warszawa 2013.

Eleonora Bergman, Opublikować wszystko, do ostatniego papierka. Od odnalezienia do pełnego wydania Archiwum Ringelbluma, Midrasz. Pismo Żydowskie, styczeń/luty 2017, nr 1 (195).

„Pieśń ujdzie cało…”, Antologia wierszy o Żydach pod okupacją niemiecką, opracował i szkicem wstępnym poprzedził Michał M. Borwicz, 2012 Lublin, s.42–45.

Samuel D. Kassow, Kto napisze naszą historię? Ukryte Archiwum Emanuela Ringelbluma, przekł. Grażyna Waluga, Olga Zienkiewicz, Wyd. ŻIH, Warszawa 2017.

Anna Majchrowska