Menu
- Aktualności
- Wydarzenia
- Oneg Szabat
- Zbiory
- Nauka
- Wystawy
- Edukacja
- Wydawnictwo
- Genealogia
- O Instytucie
- Księgarnia na Tłomackiem
- Czasopismo „Tłomackie 3/5"
- Kwartalnik Historii Żydów
Julian Stryjkowski, ok. 1950 r. Narodowe Archiwum Cyfrowe
Dwa światy, trzy języki
Plac był dosyć duży. Na północnej stronie stała wysoka synagoga, podobna do stodoły. Na środku królowała na niewielkim wzgórku zepsuta pompa. Plac przecinał mały, brudny, zamulony, przepływający pod mostkiem, potok. Za potokiem z jednej strony znajdował się szpital żydowski, a z drugiej sad unickiego księdza. Plac Bóżniczy miał jeden rząd domów z jedną piętrową kamienicą. Po drugiej stronie placu znajdowała się łaźnia żydowska, obok stał szynk Schariego. Naprzeciw bóżnicy był cheder, z boku besmedrysz, to jest bóżniczka, w której sypiali żebracy, a młodzi ludzie głośno uczyli się, kiwając się nad wielkimi księgami Talmudu. [1]
Stryjkowski, pisząc o małych miasteczkach, pisał o całym świecie żydowskim. "W małym mieście jest profil całego społeczeństwa. Jak w kropli wody jest treść morza". [2] Widać tam jak na dłoni całą ludzkość, jej uniwersalne pytania i próby odpowiedzi o miejsce człowieka w świecie, istnienie Boga, sens życia i cierpienia.
W swoich książkach poruszał tematy buntu wobec tradycji, poczucia wykluczenia i samotności jednostki, poszukiwania tożsamości, miłości, biedy (i destrukcyjnej roli pieniądza), wykształcenia (w tym roli literatury), odmienności życia żydowskiego od świata poza nim, wyborów moralnych w kontekście religii żydowskiej, rytuałów religijnych. Szczególnie dobrze to widać w Głosach w ciemności – powieści w dużej mierze autobiograficznej.
Julian Stryjkowski (do 1946 Pesach Jakub Stark) urodził się w 1905 r. w Stryju w obwodzie lwowskim (dzisiejsza Ukraina) i spędził tam całe dzieciństwo. Był synem Cwi Rosenmanna i Chany Stark. Jego ojciec był mełamedem i miał w domu cheder, do którego uczęszczał również Julian. "Nie lubiłem chederu w domu. To było upokarzające. Mełamed należał do gorszej kategorii ludzi" – wspominał. [3] Opisał w Głosach w ciemności szacunek, jakim darzono jego ojca w Stryju. Ceniono go za wiedzę, radzono się go, mimo że często wytykał błędy, nawet rabinowi. Z drugiej strony ojciec wykraczał poza ortodoksyjność, czytał książki niedozwolone – Schillera, Goethego w oryginale – pozwolił synowi uczęszczać do polskiej szkoły, a córce zostać nauczycielką. Matka była prostą kobietą, to na niej spoczywał ciężar utrzymania domu (prowadziła sklepik). Julian był najmłodszym z 12 rodzeństwa, z którego większość zmarła w dzieciństwie. Lat dojrzałych dożyli: Maria Stark, nauczycielka (zmarła w Wiedniu w 1922 r.) oraz Mordechaj, mieszkający od 1920 r. w Palestynie.
W domu mówiono po żydowsku, ale nauczył się szybko języka polskiego i hebrajskiego. "Te trzy języki żłobiły w mojej duszy drogę" – wspominał po latach. [4] "Najtrwalsza okazała się miłość do języka hebrajskiego, do literatury hebrajskiej. Radowała mnie hebrajszczyzna, jej brzmienie starego szlachetnego kruszcu w odrodzonym i młodym odmienieniu". [5] Jego ojczyzną był jednak język polski. [6]
Literatura i ideologia
Stryjkowski wspominał dzieciństwo jako niełatwe, że "już jako dziecko nie znosił tego świata, tej biedy…" Studiowanie Talmudu go nudziło, o wiele bardziej interesowały go książki, które czytała mu siostra. Był dzieckiem "krnąbrnym, niedobrym i nieposłusznym". [7]
Uczęszczał do polskiej szkoły czteroklasowej, a następnie do gimnazjum w Stryju, w którym zdał maturę. Czytał bardzo dużo – Sienkiewicza, Konopnicką, Orzeszkową, Amicisa, Maya. W wieku kilkunastu lat poznał w oryginale Schillera, Goethego, Kleista, Grillparzera, Heinego, Zweiga, czyli książki, pod wpływem których uczniowie szkół talmudycznych skracali chałaty, obcinali pejsy. Szybko też przyszła do niego niewiara, już jako dziesięcioletni chłopiec przeżywał zwątpienie. "Myślę, że to był wybuch mojej niechęci do otaczającego mnie żydowskiego świata, biedoty, ograniczania swobody uciążliwymi przepisami obyczajowymi". [8] Wiarę zastąpił syjonizm, który zaangażował go całkowicie. Zapisał się do Haszomer Ha-Cair – syjonistycznej, socjalistycznej organizacji, przygotowującej młodzież do osadnictwa w Palestynie.
Od dzieciństwa chciał zostać pisarzem, już jako kilkuletni chłopiec układał wierszyki, mówił o sobie, że "był dotknięty manią pisania". Pierwsze opowiadania napisane po polsku niszczył. Miał świetny słuch, ciekawość świata i pamięć, które pozwalały mu utrwalać słowa, wyrażenia, szczegóły, które potem odtwarzał w swoim pisarstwie. "Lubiłem podsłuchiwać rozmowy starszych. Stawałem na ulicy i słuchałem, co ludzie między sobą mówią. Lubiłem też podglądać". [9] Jego powieści zbudowane są na specyficznie żydowskich idiomach, słowach pochodzenia hebrajskiego, przysłowiach, przekleństwach, okrzykach gniewu, radości, strachu.. [10] To w głównej mierze one odbudowują przedwojenny świat żydowski w jego powieściach.
Od 1927 r. studiował polonistykę na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie, w 1932 r. uzyskał stopień doktora za pracę Kobieta zbrodniarka w literaturze romantycznej. Po ukończeniu studiów pracował jako nauczyciel języka polskiego w gimnazjum w Płocku, został jednak usunięty po oskarżeniach o szerzenie ideologii komunistycznej. W 1934 r. zapisał się do działającej nielegalnie Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy, za co był więziony w latach 1935-1936. Po zwolnieniu przeniósł się do Warszawy i podjął pracę w Księgarni Naukowej.
Debiutował jeszcze przed II wojną światową, najprawdopodobniej nowelą Dwie kawki, która ukazała się w czasopiśmie „Młody Świat” w kwietniu 1938 r. Przed wojną ukazały się jeszcze nowele Purca i Dramat w piwnicy, również na łamach „Młodego Światu”. W wywiadzie udzielonym Piotrowi Szewcowi twierdził, że po raz pierwszy zobaczył swoje nazwisko w druku w „Chwili”, była to recenzja tomiku poezji poetki hebrajskiej. Pisywał wtedy pod trzema pseudonimami: Łukasz Monastyrski, Józef Mang i Julian Stryjkowski.
Wojna i romans z komunizmem
Wybuch wojny zastał go w Warszawie. 7 września, odpowiadając na wezwanie pułkownika Umiastowskiego, opuścił miasto i udał się na wschód. Dotarł do Włodawy, potem do Kowla i Lwowa, gdzie podjął pracę w redakcji dziennika „Czerwony Sztandar” na stanowisku kierownika działu listów, a następnie korektora (od października 1939 do lutego 1941 r.). Następnie pracował w Oddziale Polskiego Radia, gdzie tłumaczył wiadomości z języka rosyjskiego. 24 czerwca 1941 r. uciekł ze Lwowa przed wkroczeniem Niemców i dotarł do Tarnopola, następnie Kijowa, Charkowa, Woroszyłowgradu, Stalingradu, Kujbyszewa, Taszkientu w Uzbekistanie, Fergany (pracował tam jako sprzedawca gazet) oraz Tadżykistanu (zbierał bawełnę). W końcu osiadł pod Moskwą, gdzie znalazł zatrudnienie w fabryce broni.
Dzięki pomocy Wandy Wasilewskiej w 1943 r. otrzymał pracę korektora w tygodniku „Wolna Polska” w Moskwie. Awansując, a w końcu obejmując stanowisko redaktora, pozostawał w redakcji czasopisma aż do zakończenia wojny. W 1943 roku dołączył do Związku Patriotów Polskich oraz PPS. W tym czasie zaczął tworzyć powieść Głosy w ciemności, którą ukończył w 1946 r. Podpisał ją pseudonimem Julian Stryjkowski. Nie została jednak dopuszczona do druku przez cenzurę. Wyszła dopiero w 1956 r.
Poza twórczością literacką Stryjkowski zajmował się tłumaczeniami z języka hebrajskiego, rosyjskiego i francuskiego. Debiutem translatorskim było prawdopodobnie opowiadanie Kłamstwo Awigdora Hameiriego, jego przekład z hebrajskiego ukazał się w „Chwili” w 1929 r. W 1937 r. ukazało się tłumaczenie Śmierci na kredyt Louisa-Ferdinanda Céline’a, które doczekało się reedycji po upadku PRL.
Zajmował się pisaniem reportaży, recenzji teatralnych i literackich. Ale mówił o tej pracy: paliatyw. Najgłębszą satysfakcję dawało mu pisanie powieści.
Koniec wojny przeżył w Moskwie. Po powrocie do kraju w lipcu 1946 r. zmienił nazwisko na Julian Stryjkowski. Nadal przynależał do PPS, stał się też członkiem PZPR. Został przyjęty do pracy w Polskiej Agencji Prasowej, skąd został wysłany na placówkę do Włoch. Dzięki tej podróży napisał Bieg do Fragala, swój debiut powieściowy w druku, który sprawił, że w 1952 r. został uznany we Włoszech za persona non grata, a w Polsce otrzymał Nagrodę Państwową I stopnia. W 1953 r. został członkiem egzekutywy POP PZPR przy Zarządzie Głównym Związku Literatów Polskich. Rok później otrzymał posadę w redakcji miesięcznika „Twórczość” jako kierownik działu prozy, gdzie pracował do emerytury w 1978 r. W lutym 1978 r. został członkiem Towarzystwa Kursów Naukowych, a w 1989 r. przystąpił do Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.
W tym czasie także podróżował – do Izraela i Jugosławii – co znajdowało odbicie w jego opowiadaniach. Z komunizmem, na który, jak sam przyznawał, patrzył przez "końskie okulary", zerwał ostatecznie w 1966 r., w ramach protestu (wraz z innymi intelektualistami) przeciw wyrzuceniu z partii Leszka Kołakowskiego. Po wystąpieniu z PZPR nie ukrywał swojego krytycznego nastawienia do ustroju, podpisał List 59, sprzeciwiający się wpisaniu w Konstytucji PRL z 1975 r. kierowniczej roli PZPR i sojuszu z ZSRR. W 1980 r. w drugim obiegu ukazała się powieść autobiograficzna Wielki strach, będąca ostatecznym rozliczeniem pisarza z komunizmem.
Mieszkał w Warszawie przy Alei Wyzwolenia. Ze swojego balkonu miał widok na Plac na Rozdrożu. Pisał ręcznie w szesnastokartkowych zeszytach w kratkę. [11] W jego ostatnim opowiadaniu z 1993 r. Milczenie pojawia się autobiograficzny wątek miłości homoseksualnej. Autor, który przez całe życie odczuwał "gorszą od antysemityzmu" [12] nietolerancję wobec swojej orientacji seksualnej, postanowił ostatnie napisane przez siebie słowa poświęcić właśnie temu tematowi. Historia opowiada o przyjacielskiej, trwającej przez całe życie, relacji między dwoma chłopcami (mężczyznami), która jest naznaczona przemilczanym zauroczeniem miłosnym jednego z nich. Poczucie winy wobec przyjaciela (nadużycie jego przyjaźni i zaufania), niepewność wobec jawności prawdziwych intencji, budują oś fabularną opowiadania. Homoseksualizm naznaczony jest milczeniem, wpisany w milczenie, niedopowiedzenia, a słowa – w obawie przed potępieniem, płynącym również od siebie samego – muszą zostać zastąpione przez gesty, spojrzenia, a także ich brak. "Natura wciska się w puste miejsca między słowa. Natura się mści. Nie daje się wymigać. Padniesz prędzej czy później". Z drugiej strony, jedynie szczerość przynosi ulgę, bo można wtedy dowiedzieć się czegoś zaskakującego, również o sobie. Ostatnie opowiadanie Stryjkowskiego ma wymowę uniwersalną, dotykającą najbliższych relacji między dwoma osobami. Tym, co te relacje w dużej mierze kształtuje, jest właśnie milczenie – rozumiane nie jako brak słów, ale jako rozmowa. "Milczenie jest bardzo pojemne. Może znaczyć o wiele więcej niż pogarda. Na przykład miłość". [13]
Julian Stryjkowski zmarł 8 sierpnia 1996 roku w Warszawie. Został pochowany na cmentarzu żydowskim przy ul. Okopowej.
"Czytelnik jest moim współtwórcą"
Twórczość powieściową Juliana Stryjkowskiego można podzielić na dwie grupy: tetralogię galicyjską – składają się na nią cztery powieści: Głosy w ciemności (1956), Austeria (1966), Sen Azrila (1975) i Echo (1988) – oraz tryptyk biblijny: opowiadania o charakterze apokryficznym: Odpowiedź (1982), Król Dawid żyje! (1984) i Juda Makabi (1986). W utworach z pierwszej grupy autor przedstawia środowisko Żydów galicyjskich zamieszkałych w sztetlach. Ukazuje rozpad tych społeczności, spowodowany zarówno procesami historycznymi, jak i zanikiem tradycyjnej kultury żydowskiej, zastępowanej przez asymilację, socjalizm czy syjonizm. Natomiast osią fabularną utworów tryptyku biblijnego są wątki zaczerpnięte bezpośrednio ze Starego Testamentu, skupiające się wokół głównej postaci. Stryjkowski wykorzystuje biblijny szkielet fabularny, aby pokazać psychikę jednostki uwikłanej w boski plan. Sam Stryjkowski za swoje najlepsze dzieło uważał Przybysza z Narbony (1978), choć najbardziej znany jest ze swoich powieści Głosy w ciemności i Austeria.
Stryjkowski, z racji na język i poruszane tematy, często jest porównywany z Josephem Rothem i Isaakiem Bashevisem Singerem. W jego powieściach podstawową rolę odgrywa dialog, który daje szansę "zróżnicowanej równości" (immanentną cechą dialogu są starcia i konflikty). Każdy z bohaterów mówi swoim głosem, wszystkie postaci, nawet epizodyczne, są równie ważne. "Jak w teatrze – nie powinno być ról drugorzędnych". [14] Przy czym nie wchodzi w interpretację czynów postaci, zatrzymuje się na odwzorowaniu, odtworzeniu konkretnych scen, rozmów, sytuacji, w których to właśnie człowiek się ujawnia. Psychikę postaci, motywy kierujące ich czynami, oddaje poprzez realizm rozmów i opisów. Reszta pracy należy do czytelnika. "Zdaje mi się, że narrator przeszkadza. U mnie nie ma nie tylko narratora, ale i komentarza. (…) Czytelnik jest moim współtwórcą. Wymagam od niego trudu". [15]
Świat oddany przez Stryjkowskiego jest przesycony duchowością, jego pisarstwo określa się czasem mianem realizmu mistycznego. Mówił: "Moja proza jest realistyczna formalnie, ale z podkładem mistycznym. Jest mistyczna przez swój pył religijny" [16]. Duży wpływ miał na niego romantyzm, zawdzięcza mu "typ bohatera, jego postawę indywidualistyczną i wadzenie się z Bogiem". Wyraźnie widać to w monologu reb Tojwiego (Głosy w ciemności), który Jarosław Iwaszkiewicz określił „wielką improwizacją”.
Stryjkowski pisze krótkimi, urywanymi zdaniami, jakby w biegu, gorączce notował słowa, które za chwilę ulegną zapomnieniu. Opisy są nasycone szczegółami pozwalającymi czytelnikowi bez trudu przenieść się w rzeczywistość sztetla z początku XX wieku. Dialogi zostały zbudowane na autentycznych rozmowach, które kształtowały dzieciństwo Stryjkowskiego, uformowały go jako człowieka, pisarza. Czytając je, a raczej wraz z nim je podsłuchując, w jednej chwili przenosimy się na plac Bóżniczy, na którego "północnej stronie stała wysoka synagoga, podobna do stodoły, a na środku królowała na niewielkim wzgórku zepsuta pompa".
Ale pisanie nie było dla Stryjkowskiego jedynie narzędziem odtworzenia przeszłości. Było sensem jego życia. Opowiadanie Milczenie napisał z myślą, że to jego ostatnie słowa, że "zatrzaśnie nimi drzwi". Ale – jak przyznał w rozmowie z Adamem Michnikiem pod koniec życia (mając 88 lat) — jest to niemożliwe, "ja będę musiał pisać. Jak się budzę rano, nie wiem, po co wstaję. Bez pisania życie traci sens". [17]
Przypisy:
Cytat w leadzie: Ocalony na Wschodzie. Z Julianem Stryjkowskim rozmawia Piotr Szewc, Noir sur Blanc, 1991, s. 247.
[1] Ocalony na Wschodzie. Z Julianem Stryjkowskim rozmawia Piotr Szewc, Noir sur Blanc, 1991, s. 11.
[2] Ibidem, s. 241.
[3] Ibidem, s. 12.
[4] Ibidem, s. 28.
[5] Ibidem, s. 72.
[6] Andrzej Luter, Telefon bez powodu, Więź, http://wiez.com.pl/2016/09/01/telefon-bez-powodu/
[7] Ocalony na Wschodzie. Z Julianem Stryjkowskim rozmawia Piotr Szewc, op. cit., s. 14–15.
[8] Ibidem, s. 37.
[9] Ibidem, s. 34.
[10] Ibidem, s. 265.
[11] Ks. Andrzej Luter, Telefon bez powodu, Więź, http://wiez.com.pl/2016/09/01/telefon-bez-powodu/
[12] Stryjkowski, Julian. Rozmowa z Adamem Michnikiem, 1994, Wyborcza.pl, http://wyborcza.pl/1,100556,138763.html
[13] Julian Stryjkowski, Milczenie, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1993.
[14] Ocalony na Wschodzie. Z Julianem Stryjkowskim rozmawia Piotr Szewc, op. cit., s. 12.
[15] Ibidem, s.223.
[16] Ibidem, s. 238.
[17] Stryjkowski, Julian. Rozmowa z Adamem Michnikiem, 1994, Wyborcza.pl.
Bibliografia:
Anna Czabanowska-Wróbel, Kształt miłości niemożliwej (O „Milczeniu” Juliana Stryjkowskiego), http://rcin.org.pl/Content/67088/WA248_73273_P-I–2524_czabanowska-ksztalt_o.pdf
Ocalony na Wschodzie. Z Julianem Stryjkowskim rozmawia Piotr Szewc, Noir sur Blanc, 1991.
Ireneusz Piekarski, Z ciemności. O twórczości Juliana Stryjkowskiego, Wyd. Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 2010.
Julian Stryjkowski, Głosy w ciemności, Wyd. Czytelnik, Warszawa 1957.
Julian Stryjkowski, Milczenie, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1993.
Marek Nowakowski, Julian Stryjkowski. Po prostu energia, Gazeta Uniwersytecka UŚ, http://gazeta.us.edu.pl/node/209671
Piotr Szewc, Pieczęć, Gazeta Uniwersytecka UŚ, http://gazeta.us.edu.pl/node/209651
Andrzej Luter, Telefon bez powodu, Więź, http://wiez.com.pl/2016/09/01/telefon-bez-powodu/
Przemysław Czapliński, Julian Stryjkowski, przybysz z Galicji. 20. rocznica śmierci pisarza, Wyborcza.pl, http://wyborcza.pl/1,75410,20704729,przybysz-z-galicji-20-rocznica-smierci-juliana-stryjkowskiego.html
Stryjkowski, Julian. Rozmowa z Adamem Michnikiem, 1994, Wyborcza, http://wyborcza.pl/1,100556,138763.html